Twoja droga...

Bron · Wysłany: Pon 16:51, 13 Mar 2006 Temat postu:

No szkoda, ze sie smiejesz, naprawde szkoda... Smutne to Smutny

.

ARKA · Wysłany: Pon 18:14, 13 Mar 2006 Temat postu:

zaczyna sie tu robic nieprzyjemnie
warczycie na siebie bez powodu

Wracajac do tematu
Mam duzo znajomych /i to nie tylko chrzescijan /którzy załuja ze współżyli przed slubem a Ci którzy zyli w czystosci przed slubem nie załuja tego .
Mi to daje do myslenia
Znam pare małzenstw które rozpadły sie z powodu przedwczesnego współżycia ze sie tak wyraze a zadnego nie znam które sie rozpadło z powodu wstrzemiezliwosci ...i nie przekonuja mnie argumenty Bleckowa ludzie którzy ze soba nie współżyja nie marza o seksie analnym tylko o normalnym a sex oralny moze nie chciec uprawiac tak samo dziewica jak i taka która miała wielu partnerów sex. nie wiem co tu ma współzycie przed slubem do tego .
Pewne czynnosi nas brzydza inne nie .Ja przed podjeciem współżycia wiedziałam czy bede chciała takiego czy innego sexu

Gość · Wysłany: Pon 18:21, 13 Mar 2006 Temat postu:

Chyba nie rozumiesz pewnej drobnej kwestii. Jeśli ludzie nie pasują do siebie w łóżku, nic tego nie zmieni. I wtedy, jeśli im to nie pasuje, mogą zwyczajnie się rozstać.

Bron · Wysłany: Wto 13:32, 14 Mar 2006 Temat postu:

Jest mnostwo takich malzenstw, a jak nie znasz, to nie mow, ze nie ma. Jak mozna popierac seks przedmalzenski ?! Wytlumacz mi to, co jest w tym dobrego?

Gość · Wysłany: Wto 13:57, 14 Mar 2006 Temat postu:

Wytłumacz mi, jak małżeństwo może rozpaść się z powodu przedwczesnego współżycia?
Istnieje coś takiego jak potrzeba zaspokojenia seksualnego. Jeśli wyrzekasz się seksu przed ślubem - proszę ja Cię bardzo, ale nie zdziw się, jeśli Cię wyśmieję. Żenuje mnie to, jakże można wyrzekać się swoich najbardziej ludzkich potrzeb?

Bron · Wysłany: Wto 14:08, 14 Mar 2006 Temat postu:

Mnie tez wiele rzeczy zenuje, np Twoje poglady. Ale ja ich nie wysmiewam tak ja Ty, wiesz nieladnie robisz smiejac sie z naszych pogladow, to juz jest przesada. To sa ludzkie potrzeby, ale z kazda potrzeba trzeba byc ostroznym, bo w koncu doczego bys doszedl jakbys na wszystko sobie pozwolil. No ale nie wazne, nawet jesli masz racje, to nie masz prawa sie smiac z naszych pogladow.

Gość · Wysłany: Wto 14:19, 14 Mar 2006 Temat postu:

Ja jedynie okazuję swoją dezaprobatę.
Nie wytłumaczyłeś kwestii małżeństw. Ja ciągle czekam.

ARKA · Wysłany: Wto 14:20, 14 Mar 2006 Temat postu:

Blackow nie tak nerwowo
człowieku nie narzucaj swoich pogladów troche tolerancji
pamietaj o fanatyzmie....twoje zachowanie jakos tak dziwnie zaczyna mi przypominac fanatyzm

Jezeli chodzi o sex przed slubem ma on nie jednokrotnie swoje skutki ..i o to mi chodzi własnie o niechciane ciaze
ludzie musza sie zenic bo chca zapewnic swojemu dziecku RODZINE i potem jak okazuje sie ze łaczy ich tylko sex /czasem cos wiecej ale jak opiera sie zwiazek o sex to on sie niestety rozpada i nie jest to mój wymysł
I nie pisz mi o tym ze trzeba sie zabespieczyc bo NIE MA ZADNYCH SRODKÓW ANTYKONCEPCYJNYCH 100% !
Uwazam ze nie masz sie o co tak ciskac. Mam prawomiec swoje zdanie mam inne podejscie do tej sprawy ty inne i jest ok
a jezeli chodzi o to ze sex jest naturalna potrzeba ja sie z tym zgadzam i to zeby miec orgazm nie trzeba wcale ani współżyc ani sie onanizowac
a orgazmy mozna miec ...Chyba o tym wiesz prawda?
Dla mnie pewne sprawy sa oczywiste /tak jak sprawa przedwczesnego współżycia chodziło o skutki/dlatego sie nie rozpisuje i mam nadzieje ze troszke teraz bedie tu spokojnie
naprawde uwazam ze kazdy moze miec inne zdanie w tej sprawie i nie trzeba sie wzajemnie obrazac
pozdrawiam

Gość · Wysłany: Wto 14:25, 14 Mar 2006 Temat postu:

Więc dlaczego księża zawsze mówią, iż przeżywanie przyjemności seksualnej bez celu wydania na świat dziecka jest grzechem?
Jeśli chodzi o środki antykoncepcyjne, wiesz dlaczego niektóre nie dają 100% bezpieczeństwa? Te kilka setnych procenta tabletki tracą, ponieważ jeśli przyjmujesz antybiotyki, one przestają działać. I tylko dlatego. Normalnie działają bez zarzutu. Prezerwatywy dają ogromną skuteczność o ile są poprawnie założone, w innym wypadku mogą pęknąć.

ARKA · Wysłany: Wto 14:56, 14 Mar 2006 Temat postu:

Po pierwsze pytaj sie ksiezy czemu tak mówia ja nie jestem ksiedzem
i uwazam ze orgazm nie jest grzechem

tu cie moge zaskoczyc poniewaz pigułki sa dostosowane do poziomu hormonów przewaznie jest to jeden cykl /moim zdaniem za mało/ i nie tylko antybiotyki osłabiaja działanie zatrucie pokarmowe biegunka stres i duzo innych czynników
a jezeli chodzi o prezerwatywe to zdziwiłbys sie ile peka po prawidłowym załozeniu
jest to zalezne od wielkosci prezerwatywy członka czasu stosunku i innych czynników
Kazdy lekarz ci powie ze NIE MA SRODKÓW DAJACYCH 100% PEWNOSC

Jeszcze jedno w dzisiejszych czasach jak panuje hiv ja bym jednak była za wstrzemiezliwoscia sexualna i to z powodów jakby medycznych a nie religijnych
Wesoly

Gość · Wysłany: Wto 15:01, 14 Mar 2006 Temat postu:

ARKA · Wysłany: Wto 15:25, 14 Mar 2006 Temat postu:

to ze tobie sie cos nie zdarzyło to nie znaczy ze tak nie jest .Chyba sie ze mna zgodzisz ? to ze 100 prezerwatyw ci nie pekło tez nie jest pewnoscia ze 101 nie peknie ...

A jak idzie jeszcze o tabletki to nie wazne co sprawia ze sa nieskuteczne ale chodziło mi o fakt ze moga byc nieskuteczne
zaznaczam nie ja wymysliłam to ze NIE MA ZADNYCH SRODKÓW ANTYKONCEPCYJNYCH KTÓRE DZIAŁAJA W 100%

Wydaje mi sie ze ten temat jest juz wyczerpany...

Gość · Wysłany: Wto 15:28, 14 Mar 2006 Temat postu:

ARKA · Wysłany: Wto 15:49, 14 Mar 2006 Temat postu:

chodzi mi o to ze nawet tabletki nie sa 100% skuteczne a nie co sprawia ze nie sa .
Mylisz sie tez myslac ze sa to TYLKO czynniki zewnetrzne .Nie chce mi sie juz o tym pisac bo ty i tak ich łykac nie bedziesz .
Jezeli mozna przeczekac to tez mozna nie brac tabletek bo metoda Bilingsów/chyba tak sie pisze/ jest tak samo skuteczna jak tabletki

Jeszcze raz pisze NIE MA SRODKÓW DAJACYCH 100% PEWNOSC KAZDY GINEKOLOG CI TO POWIE !
wracajac do tematu to zawsze istnieje ryzyko ze spłodzisz dziecko
i nie widze powodu aby ciagle w kółko o tym samym pisac
Jezeli medycyna twierdzi ze NIE MA PEWNOSCI to ja jej wierze
Myslałam ze tylko Bibliia nie ma dla ciebie wartosci ale mam wrazenie ze medycyna tez cie nie przekonuje
upierasz sie i wiesz lepiej czy sa te srodki sa100% czy nie
Nauka juz dawno wypowiedziała sie w tej kwestii ze nie sa !

Gość · Wysłany: Wto 16:10, 14 Mar 2006 Temat postu:

Myślę, że dość dobitnie wytłumaczyłem już, dlaczego mówi się o braku 100-procentowej ochrony ze strony środków antykoncepcyjnych, nie będę już tego powtarzał, nie ma sensu.

Edit: porównywanie skuteczności kalendarzyka małżeńskiego do tabletek antykoncepcyjnych jest okazaniem skrajnej niewiedzy w tej kwestii.