Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Co kształtowało twój światopogląd ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Refleksje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 20:59, 05 Mar 2006    Temat postu:

W zasadzie...To przez pewien czas kształtowałem się poprzez czytane książki, zasłyszane informacje, słuchaną muzykę, poglądy, które spostrzegałem wokół siebie. Z tym że po pewnym czasie dochodziłem do własnej interpretacji kwestii, które wpadały mi do głowy. I w tej chwili kształtuję się takim, jakim chcę być, działa tu moja własna świadomość, bowiem wiem, jak wielce omylne mogą być cudze słowa.
Jest jednak osoba, dzięki której zapoczątkowane zostało moje przeobrażenie - moja niegdyś znajoma, niegdyś niby-przyjaciółka, niegdyś ktoś tam jeszcze. Pokazała mi jak bardzo mylą się ludzie, którzy sądzą, że dobro jest naczelną wartością świata, pozwoliła mi doświadczyć tego na własnej skórze. Wreszcie - pozwoliła przewartościować wszystko, co mnie otacza i nadać, na dłuższą metę, całkiem nowe znaczenie ogólnie pojętemu "życiu", nadać sens.
Powrót do góry
Mniacz
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko-Biała

PostWysłany: Pon 0:15, 06 Mar 2006    Temat postu:

Dzięki za wszystkie wpisy.
Są jeszcze jacys fani "Dezyderaty"?

i jeszcze jacyś nie-wiadomo-skąd młodzi chrześcijanie na ulicy w Gdańsku, którzy namówili mnie do wyznania głośno, że wierzę w Jezusa. Co mi szkodziło, przecież wierzyłem, ale coś się wtedy zmienilo.. Nie potrafię tego zdefiniować - może zmiana kierunku życia?
"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz."
Tym się musieli kierować. Pozdrawiam gdziekolwiek i kimkolwiek są. Dzięki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:25, 15 Paź 2006    Temat postu:

kiedyś kształtowała mnie ulica i warunki życia. buntownicza natura zawsze pchała mnie w kłopoty.spotkałem kiedyś młodą osobę,która pokazała mi inny sposób myślenia.to zadecydowało o przyjęciu Jezusa.
Powrót do góry
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pon 18:29, 16 Paź 2006    Temat postu:

coś czuję że masz niezwykłe doświadczenie z Bogiem , czy mógłbyś, o ile nie sprawi ci to kłopotu, opowiedzieć nam je tak trochę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Czw 0:17, 30 Lis 2006    Temat postu:

Na moją postawę życiowe wpłynęło z całą pewnością wiele sytuacji, ludzi... Przede wszystkim moje dzieciństwo, kiedy przeżywałam trudne chwile, ale również chwile radosne.. pamiętam jak byłam malutka, jak dziadkowie czytali nam Biblię w obrazkach, pamiętam mamę, która codziennie studiowała Boże Słowo... potem jak wzrastałam, to myślę, że duży wpływ mieli na mnie nauczyciele- w każdej szkole trafiałam na nauczycieli, którzy są wyjątkowi i nieprzeciętni.. z którymi mogłam porozmawiać na różne tematy (w podstawówce była to katechetka-niesamowita osóbka Uwaga i myślę, że wiele mogłam się od niej dowiedzieć... potem w gimnazjum polonistka... no i jeszcze kilka nauczycielek)...

Mój światopogląd kształtował się również w Dzięgielowie na corocznych Tygodniach Ewangelizacyjnych, na które jeździmy z całą rodzinką... tam przede wszystkim poruszały mnie doświadczenia i świadectwa osób, które mówiły o Bogu, który działał w ich życiu...

.. a potem, gdy poznałam Pana osobiście, przez moc Jego Ducha, który działał przez moją przyjaciółkę to On kształtował (i nadal kształtuje) mój światopogląd.

Jakby na to nie patrzeć, to od samego początku On mnie kształtował, bo ludzi których spotykałam, spotykałam nie przypadkowo... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Wto 22:58, 13 Lut 2007    Temat postu:

hmmm..... samo życie. Obserwacja innych ludzi. Obserwacja przyczyny i skutku ich zachowania. Zasada - nie krzywdź o ile nie musisz. I tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Śro 12:04, 14 Lut 2007    Temat postu:

"Nie krzywdź o ile nie musisz?"
możesz rozwinąć ??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miroo
Główny Moderator
Główny Moderator



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z południa

PostWysłany: Śro 13:09, 14 Lut 2007    Temat postu:

Może "Nie krzywdź, dopóki inni Cię do tego nie zmuszą" ?

Od kilku osób słyszałem, że krzywdzenie nigdy nie jest usprawiedliwione. Sam nie wiem... pewnie to prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Śro 22:32, 14 Lut 2007    Temat postu:

jasne. Znacie cytat: "Miłuj bliźniego swego JAK SIEBIE SAMEGO"? Specjalnie dałem CAPS LOCKA. Przede wszystkim miłujemy siebie. Potem innych. Oczywiście nie do przesady - tzn dla własnej wygody czy widzimisie nie będziemy krzywdzić innych. ALE - jeśli mamy dylemat - skrzywdzić siebie lub skrzywdzić kogoś innego - krzywdzimy kogoś innego. Jeśli nie.... to albo miłość albo masochizm co w sumie się trochę pokrywa :twisted:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:13, 15 Lut 2007    Temat postu:

Skoro juz zacytowales Biblie, to tam pisze MILUJ, a MILUJ to nie krzywdz. To jest jasno napisane, ze mamy nie krzywdzic ani siebie, ani kogos innego. W zadnym wypadku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Czw 19:47, 15 Lut 2007    Temat postu:

to jest awykonalne. U-T-O-P-I-A

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garadriel
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:53, 15 Lut 2007    Temat postu:

a próbowałeś? Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:30, 15 Lut 2007    Temat postu:

Wiesz sami nie damy rady, to sie zgodze Wesoly.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Czw 23:27, 15 Lut 2007    Temat postu:

próbowałem. ale każdy z kim mamy styczność musiałby mieć takie podejście. a żeby do tego doszło..... utopia....

EDITED:

Właśnie przeglądałem SB i przyszła mi do głowy jedna myśl. Wyskubuje Aniołka z piórek. Załóżmy że ją krzywdzę. Wy mówicie że nie dacie. Ja skubię dalej - i co wtedy? Abym przestał musicie użyć siły, inaczej jak ogłuszony nie przestanę. Czyli mnie skrzywdzicie.
Co Wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pią 10:35, 16 Lut 2007    Temat postu:

Dajcie mi już święty spokój coście się tak uwzięli na moje piórka.... Ja jestem delikatną osóbką i nie wolno mi bólu sprawiać Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Refleksje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin