Twoja droga...

Xanthen · Wysłany: Pon 17:38, 19 Mar 2007 Temat postu: Człowiek i czas

Powiedzcie co sądzicie na temat czasu? Czy istnieje coś takiego jak czas, czy jest to sztuczny twór przyporządkowany życiu danemu ciału na Ziemi, duszy przecież on nie dotyka. Nasze dusze przecież zawsze są młode, nasza świadomośc nie ulega procesom starzenia się, a jedynie się doskonali. Może jest tak, że czas stoi w miejscu, jest pewną spiralą, a ludzie jeszcze nie odkryli zdolności poruszania się w jego wnętrzu. Wg mnie czasu tak naprawdę nie ma, a to co odczuwamy na Ziemi podyktowane jest jedynie prawami fizycznymi rządzącymi trójwymiarowym światem.

Krwiożercza Szprotka · Wysłany: Pon 21:45, 19 Mar 2007 Temat postu:

dokładnie tak. fizyka i jej prawa warunkują pewne "przemijanie" oraz "wcześniej" i "później".

Xanthen · Wysłany: Śro 16:01, 21 Mar 2007 Temat postu:

I pomyślec, że kiedyś wyjdziemy poza fizyczne pojęcie czasu. Nie jest to możliwe do opisania na Ziemi, ale wrażenia muszą byc fascynujące. Człowiek wykorzystuje tylko 10% mózgu, gdyby ten procent wyglądał inaczej to kto wie, może należałoby w krótkim czasie napisac nowy podręcznik do fizyki. Ciekawostką jest fakt, że osoby chore na schizofrenię wykorzystują ok. 25% mózgu. Organizm ludzki wciąż jeszcze kryje tajemnice, a poznac własny mózg to jak wejśc na Mount Everest bez ekwipunku. Dlatego jeszcze sporo wody upłynie, nim człowiek zacznie panowac nad czasem w fizycznej przestrzeni.

Bron · Wysłany: Czw 19:25, 22 Mar 2007 Temat postu:

To jest niesamowite Wesoly

.

karolek_m

Całkowicie się tu z wami zgodze. Nie tylko ciężko jest zbadać całkowicie ludzki organizm, ale równie trudno jest wypowiedzieć się na temat czasu.

Wiadomo oczywiście z fizyki, że człowiek z im większą prędkością się porusza, tym wolniej dla niego płynie czas.

Czyli... Jeżeli powiedzmy jeden z bliźniaków wybrałby się w kosmos na roczną podróż z prędkością zbliżoną do prędkości światła, to wracając na ziemie zastałby swojego brata (bliźniaka) o nawet 50 lat starszego.

Jest to coś, co się nazywa dylatacja czasu.

majka

nie rozumiem.. ja jestem chyba tępa.. wytłumacz mi to z tymi bliźniakami.. jezeli wyruszyłby w kosmos, i po roku czasu ziemskiego by wrócił, to jego brat miałby 50 lat? raczej nie o to Ci chodzilo, a ja nie umie sobie wyobrazic o co, wiec prosze cie napisz mi to bardziej obrazowo, bo mnie to bedzie nurtować Wesoly

źle się czuję, jak czegoś nie rozumiem:)

Xanthen

Droga Majko, w kosmosie obowiązują nieco zmodyfikowane prawa fizyki niż na samej Ziemi, wszystkie planety, ciała niebieskie są zawieszone w absolutnej próżni. Kolega Karolek słusznie powiedział o tym, że im większa prędkośc z jaką się poruszamy, tym mniej płynie "czasu". Bardzo wolno płynie czas w przestrzeni kosmicznej, z tego też względu gdyby człowiek wybrał się na roczną podróż po kosmosie i podróżowałby z prędkością światła to na Ziemi przez ten czas upłynęło by ok. 50 lat. Czyli gdyby wrócił nie poznałby swojego brata, ani też zapewne niektórych miejsc w danym mieście.

A teraz z innej beczki: Einstein udowodnił, że istnieje możliwośc podróży w czasie, w wyniku zakrzywienia pętli czasu, problem w tym, że dotąd nie wiadomo w jaki sposób znaleźc sposób na spowolnienie zjawiska nazywanego czasem na Ziemi. To jest ten ukryty czwarty wymiar i jeżeli będzie on kiedyś odkryty przez Ziemian np. znacząco przyśpieszy wynalezienie skutecznych szczepionek przeciw wielu chorobom.

majka

trudno mi to sobie wyobrazić.. a ponoc z fizyka nie mam porblemów.. hehe a jednak:)
czyli..
wzgledem ziemi jego podróż trwalaby 50 lat tak? ale względem jego życia, podróz ta trwalaby rok

Xanthen

Dokładnie tak jest jak w Twoim ostatnim poście. Względem Ziemi trwało by to aż 50 lat, oczywiście trzeba też dodac że przez ten rok w kosmosie musiałby się poruszac z prędkością bliską światłu.

Miroo

Hehe... pozwólcie, że przedstawię moją, nieco humorystyczną wersję podróży w czasie. Więc tak, bierzemy ochotnika, wkładamy do hibernatora, no i nastawiamy hibernator na pożądaną ilość lat. Po danym okresie czasu ochotnik wyjdzie z hibernatora i będzie miał uczucie, jakby błyskawicznie przeniósł się w czasie do przyszłości Wesoly

Przy tym należy dodać, iż jest to metoda wysoce niepewna, oraz bez możliwości powrotu do przeszłości Wesoly

Xanthen

Człowiek na razie zbyt mało poznał pojęcie czasu by mógł swobodnie je kształtowac, zatem nawet nasze humoreski i opowieści mają duży margines błędu. Przy obecnym wyścigu technologicznym pewne zmiany pojęciowe będą możliwe zapewne w XXII wieku.