Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Dobro i zło
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Refleksje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ARKA
40% wtajemniczenia
40% wtajemniczenia



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gór

PostWysłany: Wto 21:56, 18 Kwi 2006    Temat postu:


Assassin napisał:
Piszesz CV i podanie o pracę. Przyjmują Cię bo masz wysokie kwalifikację. Nie krzywdzisz siebie - wręcz przeciwnie, zapewniasz byt swojej rodzinie.
Z uwagi na Twoje wysokie kwalifikacje, została zwolniona osoba pracująca wcześniej na tym stanowisku, a posiadająca kwalifikacje niższe. Tracąc jedyne źródło dochodu. Matka samotnie wychowująca trójkę dzieci. Taki przykładzik z życia wzięty, całkiem częsty

JEZELI WIEM O TYM TO REZYGNUJE JEZELI NIE TO.... NIEJESTEM TEMU WINNA


Idziesz ze znajomą osobą ulicą. Napada Cię banda dresiarzy, zabierają Ci dokumenty i kartę bankomatową na której masz ostatnią wypłatę. Żądają PINU. Jeśli go nie podasz skatują Ciebie i OSOBĘ CI TOWARZYSZĄCĄ. Jeśli go podasz stracisz pieniądze na chleb, czynsz, światło itd.

zDECYDOWANIE PODAJE PIN -ZADNE PIENIADZE NIE SA WARTE NARAZANIA ZYCIA

Rzadziej spotykany, raczej podczas II Wojny Światowej Wesoly Ukrywasz w piwnicy Żyda. Wpada gestapo. Skłamiesz łamiąc jedno przykazanie czy go wydasz na śmierć łamiąc inne?

CIESZE SIE ZE PODAŁES TEN PRZYKŁAD BO SAMA CHCIAŁAM TO ZROBIC
MAM ZNAJOMYCH KTÓRZY TO PRZEZYLI
JAKO CHRZESCIJANIE UKRYWALI ZYDÓW KŁAMSTWO BYŁO IM OBCE
GDY NIEMCY ZAPYTALI SIE ICH CZY UKRYWAJA ZYDA ONI ODPOWIEDZIELI ZE NIEJEDNEGO I ZAPROSILI ICH DO MIESZKANIA ...NIEMCY ZATACZAJAC SIE ZE SMIECHU ODESZLI
PODZIWIAM LUDZI KTÓRZY ZAWSZE MÓWIA PRAWDE I POTRAFIA TAK BOGU ZAUFAC ZE NIGDY TEGO NIEZAŁUJA/BÓG ICH NIE ZAWODZI/

Widzisz na ulicy jak banda huliganów maltretuje zwierzę. Na przykład.... kota. Powstrzymasz ich narażając się na pobicie czy nawet kalectwo czy nie zrobisz nic?

MAM NADZIEJE ZE MOJA SZCZERA ODPOWIEDZIA NIE ZGORSZY INNYCH
JEZELI KOTA MECZA DZIECIAKI TO POGONIE TOWARZYSTWO JEZELI ZBYT RYZYKOWNE TOWARZYSTWO TO NIE BEDE NARAZAC SWOJEGO ZYCIA

Starczy? Jezyk

BOMAN: Zawsze kogoś krzywdzisz. Choćby nieświadomie. Choćby samym swoim istnieniem. Nie istnieje dobro absolutne Wesoly

UWAZAM ZE ISTNIEJE BO BÓG JEST DOBREM ABSOLUTNYM TYLKO MY SWOIM UMYSŁEM NIE JESTESMY ZDOLNI TEGO W PEŁNI ZROZUMIEC ....NO I ZGADZAM SIE Z BOMANEM Wesoly

NIE POTRAFIŁAM PODZIELIC ASSASSIN TWOJEGO TEKSTU INACZEJ ...WSZYSCY WIEDZA ZE DUZE LITERKI PISAŁAM JA
Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ARKA dnia Wto 22:02, 18 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Wto 21:58, 18 Kwi 2006    Temat postu:


Nifek napisał:
Złem jest jakiekolwiek krzywdzenie, bo coś jest złe jest dla drugiej strony niezależnie od intencji "raniącego". Naszą rolą powinno być uświadomienie drugiej strony o naszym bólu który spowodowała. Jeśli ktoś jest kulturalny to chyba zrozumie swój błąd.

Według mnie złem jest każda krzywda.


Boman, co Ty na to? Bo to "leciutko" przeczy Twoim poprzednim postom.... jak to było... krzywdzenie świadome, nieświadome, z premedytacją i bez?

Arka: czyli de facto robisz "zło". Bo krzywdzisz.
Co do sytuacji z Żydami... jak myślisz co by było gdyby weszli i ich znaleźli? To że WTEDY do tego nie doszło - nie wykluczam, mogło tak być. A co jeśli Niemiec nie miałby poczucia humoru? Wydali by niewinnych ludzi na męki i śmierć w imie własnych ideałów i wiary....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ARKA
40% wtajemniczenia
40% wtajemniczenia



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gór

PostWysłany: Wto 22:06, 18 Kwi 2006    Temat postu:

NIE BEDE GDYBAC CO BYBYŁO GDYBY ....MOZE NIGDY NIEMCY BY TAM NIE TRAFILI ...GDYBAC MOZNA ..ALE PO CO ...DAŁES PRZYKŁAD JA ODPOWIEDZIAŁAM WŁASNIE TYM PRZYKŁADEM

NIE KRZYWDZE NIE ROBIE ZŁA ....MOZE TY TO TAK WIDZISZ ...JA WIDZE TO INACZEJ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Śro 7:38, 19 Kwi 2006    Temat postu:


ARKA napisał:
NIE BEDE GDYBAC CO BYBYŁO GDYBY ....MOZE NIGDY NIEMCY BY TAM NIE TRAFILI ...GDYBAC MOZNA ..ALE PO CO ...DAŁES PRZYKŁAD JA ODPOWIEDZIAŁAM WŁASNIE TYM PRZYKŁADEM
NIE KRZYWDZE NIE ROBIE ZŁA ....MOZE TY TO TAK WIDZISZ ...JA WIDZE TO INACZEJ


Gdybanie to można odnieść do przykładu Żyda i II Wojny Światowej. Bo przykład raczej mało aktualny.
Jak to nie krzywdzisz? Krzywdzisz!! WesolyWesoly
A ja to nawet za chwile udowodnie. Czemu dzisiaj w szkole nie uczą logiki? Żałowałem gdy sam do szkoły chodziłem, żałuje i teraz...


Assassin vs Arka napisał:
Piszesz CV i podanie o pracę. Przyjmują Cię bo masz wysokie kwalifikację. Nie krzywdzisz siebie - wręcz przeciwnie, zapewniasz byt swojej rodzinie.
Z uwagi na Twoje wysokie kwalifikacje, została zwolniona osoba pracująca wcześniej na tym stanowisku, a posiadająca kwalifikacje niższe. Tracąc jedyne źródło dochodu. Matka samotnie wychowująca trójkę dzieci. Taki przykładzik z życia wzięty, całkiem częsty

JEZELI WIEM O TYM TO REZYGNUJE JEZELI NIE TO.... NIEJESTEM TEMU WINNA


Jeśli zrezygnujesz narażasz na głód, eksmisje, komornika siebie i osoby z którymi mieszkasz. Jeśli nie rezygnujesz - w tej sytuacji jest poprzednik na stanowisku w pracy. Twoje działalnie - złożenie CV - przyczyniło się do tego. Jeśli nie znasz sytuacji prywatnej poprzednika, poznajesz je w pracy od przełożonych, kolegów z pracy... Ponieważ taką a nie inną decyzją wpłynęłaś na zmianę statusu społecznego - spowodowałaś krzywdę. Albo osoby której w ogole nie znasz, albo osób Ci bliskich i Ciebie samej. Ponieważ zaś krzywda = zło...



Assassin vs Arka napisał:
Idziesz ze znajomą osobą ulicą. Napada Cię banda dresiarzy, zabierają Ci dokumenty i kartę bankomatową na której masz ostatnią wypłatę. Żądają PINU. Jeśli go nie podasz skatują Ciebie i OSOBĘ CI TOWARZYSZĄCĄ. Jeśli go podasz stracisz pieniądze na chleb, czynsz, światło itd.

zDECYDOWANIE PODAJE PIN -ZADNE PIENIADZE NIE SA WARTE NARAZANIA ZYCIA


Z powodu podania PINU straciłaś wszystkie pieniądze. Najbliższa wypłata czy gotówka jako taka będzie za następny miesiąc. Ty i Twoi bliscy nie macie co jeść, nie macie na leki, ratę, itd. Gratulacje!! Właśnie z powodu niedożywienia rodzina wylądowała w szpitalu. Chyba oczywiste że skrzywdziłaś swoich bliskich i siebie samą -> robisz zło



Assassin vs Arka napisał:
Rzadziej spotykany, raczej podczas II Wojny Światowej Wesoly Ukrywasz w piwnicy Żyda. Wpada gestapo. Skłamiesz łamiąc jedno przykazanie czy go wydasz na śmierć łamiąc inne?

CIESZE SIE ZE PODAŁES TEN PRZYKŁAD BO SAMA CHCIAŁAM TO ZROBIC
MAM ZNAJOMYCH KTÓRZY TO PRZEZYLI
JAKO CHRZESCIJANIE UKRYWALI ZYDÓW KŁAMSTWO BYŁO IM OBCE
GDY NIEMCY ZAPYTALI SIE ICH CZY UKRYWAJA ZYDA ONI ODPOWIEDZIELI ZE NIEJEDNEGO I ZAPROSILI ICH DO MIESZKANIA ...NIEMCY ZATACZAJAC SIE ZE SMIECHU ODESZLI
PODZIWIAM LUDZI KTÓRZY ZAWSZE MÓWIA PRAWDE I POTRAFIA TAK BOGU ZAUFAC ZE NIGDY TEGO NIEZAŁUJA/BÓG ICH NIE ZAWODZI/


Może i gdybanie, ale nie napisałaś co TY zrobiłabyś w takiej sytuacji. Podałas przykład ludzi którzy mieli niewiarygodne szczęście. Tak samo jak kupie kupon lotto jednocześnie wydając wszystkie pieniądze które są w domu.
1) Możliwość pierwsza. Nie kłamiesz i wpuszczasz Niemców. Pomijając w/w sytuację :-) Żydzi zostają znalezieni. Bezpośrednio przyczyniasz się do ich męk i śmierci. Gdybyś ich nie ukryła może mieliby większe szanse. Oczywiście że ich skrzywdziłaś -> robisz zło
2) Możliwość druga. Skłamiesz, Niemcy odejdą. Prosta sprawa - łamiesz przykazanie, krzywdzisz siebie samą -> robisz zło


Assassin vs Arka napisał:
Widzisz na ulicy jak banda huliganów maltretuje zwierzę. Na przykład.... kota. Powstrzymasz ich narażając się na pobicie czy nawet kalectwo czy nie zrobisz nic?

MAM NADZIEJE ZE MOJA SZCZERA ODPOWIEDZIA NIE ZGORSZY INNYCH
JEZELI KOTA MECZA DZIECIAKI TO POGONIE TOWARZYSTWO JEZELI ZBYT RYZYKOWNE TOWARZYSTWO TO NIE BEDE NARAZAC SWOJEGO ZYCIA


Racjonalne podejście. Dla mnie osobiście - zdrowe. Jednak w obydwu przypadkach robisz zło Wesoly
Jeśli pogonisz towarzystwo a oni Cie zmaltretują... przyczyniasz się do skrzywdzenia siebie samej. Jeśli wylądujesz w szpitalu, a jesteś osobą od której jest ktoś zależny sytuacja się pogarsza. A leki też kosztują...
Jeśli nie pogonisz towarzystwa, towarzystwo zamęczy zwierze. Przyczyniasz się do krzywdy zwierzaka, czyli robisz źle.


Podając te przykłady chciałem wskazać, że nie istnieje dobro absolutne, że można "nie grzeszyć". Nie szukałem wyjść z w/w sytuacji a w większości sytuacji postąpiłbym jak Arka. Sęk w tym, że zawsze się kogoś krzywdzi, świadomie lub nie. I to chciałem pokazać.
No chyba że ktoś ustanowi system wartości -> kto jest ważniejszy od drugiego, kogo w pierwszej kolejności można krzywdzić, nie czyniąc zła...
Co Wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Śro 12:52, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Tak na mój gust to dobro nie jest złem, ale zło czasami przybiera pozory dobra

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boman
Wędrowiec



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:42, 19 Kwi 2006    Temat postu:

zgadzam sie z nifkiem ze kazda krzywdzenie swiadome i z premedytacja jest zle, nie do konca jasno napisalem wczesniej i zle mnie wczesniej zrozumiales, wiec podsumujac jesli krzywdzisz swiadomie lub z premedytacja to jest to zlo
a co do twoich przykladow to poruszyl mnie ten z kotem gdzie odpisales arce ze jak pomoze to przyczyni sie do swojej krzywdy, otoz jak pomagasz komus to twoje zdrowie niestety sie nie liczy- przeciez duzo osob oddawalo zycie za kogos, wiec oni wedlug ciebie grzeszyli?? Jezus tez oddal za nas zycie, wiedzial ze go ukrzyzuja, wiec on tez zgrzeszyl bo skrzywdzil samego siebie??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garadriel
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:06, 19 Kwi 2006    Temat postu:


Cytat:
Rzadziej spotykany, raczej podczas II Wojny Światowej Yellow_Light_Colorz_PDT_01 Ukrywasz w piwnicy Żyda. Wpada gestapo. Skłamiesz łamiąc jedno przykazanie czy go wydasz na śmierć łamiąc inne?

To nie grzechj, jesli skłamiesz. Ratujesz życie, a gestapo przecież nic nie straci.

To tak jak z kłamaniem typu: mówisz ciężko choremu że wygląda lepiej. Takie zachowanie nie krzywdzi nikogo, a chory zyskuje nadzieję na to, że wyzdrowieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nifek
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:40, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Co do przykładu z żydem, czytałem prawdziwą historię identyczną tej. Kobieta która ukrywała żyda powiedziała gestapo, żeby przeszukali mieszkanie jeśli chcą.
Gestapo odeszło. Nie zgrzeszyła. Jeśli żydzi by zginęli to myśle, że nie było by to grzechem tej kobiety, ona przecież też ryzykowała swoje życie, tak jak żydzi. Wątpię też w to czy gestapo uwierzyło by w odpowiedź "nie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
davinci
Pamiętająca o wszystkim
Pamiętająca o wszystkim



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: noo...z miasta:)

PostWysłany: Śro 17:50, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Czasami ostatecznym wyjściem jest wybranie z dwojga złego tego zła... nie wiem.. mniejszego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Czw 8:06, 20 Kwi 2006    Temat postu:

nieprawda Nifku ja też czytałam tą książkę i powiem wam że Bóg nigdy nie daje nam wyjść mniejszym złem z większego zła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:43, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Czytalem ta ksiazka, a Nifek wcale nie powiedzial, ze Bog daje nam wyjscie mniejszym zlem. Wg mnie Bog zawsze wybiera takie wyjscie, zeby nie popelnic zadnego zla. Takich przykladow jest mnostwo. I to jest niesamowite :-).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Czw 20:44, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Niesamowite jest to że awykonalne jest "nieczynienie" zła. Jeśli dalej uznajemy że złem jest świadome i z premedytacją krzywdzenie innych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nifek
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:50, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Ale pzostaje kwiestia czy np. wyjęcie komuś drzazgi jest złem, przecież to tym też krzywdzimy tą osobe, aby jej ulżyć, ale jednak krzywdzimy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Czw 20:53, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Jeśli krzywdzisz w niewielkim stopniu kogoś aby tej osobie ulżyć - w stopniu większym, to jest to dobro. Gdyby proporcje były odwrotne to raczej nie Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:21, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Nie ma rzeczy, ludzi, sytuacji w 100% dobrych lub w 100% złych. We wszystkim jest coś dobrego i coś złego. Uprzedzając pytania... Bóg nie jest dla mnie osobą, a w lucyferów itp. nie wierzę.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Refleksje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 11, 12, 13  Następny
Strona 2 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin