Twoja droga...

K@rolina · Gość

Boman dlaczego ty się za mnie podajesz?

K@rolina · Gość

Aniolku wiec sugerujesz że chcieli nas otruć? no to dziwne że bomanowi nie zaszkodziły wkońcu twojego też zjadł uratował nas :-)

chips · Gość

:roll:[i]Witam wszystkich gorąco! Mam w sobie straszny mętlik, sama już nie wiem, jak intrerpretować rzecz ,,o Bogu"Muszę osiągnąć jakiś etep stabilozacji. Rzeczywiście: im większa wiedza, tym więcej wątpliwości...A! Zgadzam, się całkowicie, że miłość i zauroczenie to dwie odmienne sprawy... :wink:[/i]

Aniołek

ciesze sie bardzo

Koala

Kochany chipsie, jeżeli nie wiesz co myśleć o Bogu, to pytaj jakie tematy Cię nurtują... Postaram się odpowiedzieć na pytania dotyczące Boga.. Ja dzięki pomocy cudownych przyjaciół taką stabilizaję osiągnęłam:) To było dla mnie cudowne przeżycie.. nie powiem, że życie jest teraz łatwe, ale jest na pewno piękniejsze i o wiele łatwiej podejmuję pewne decyzje:) Więc jeżeli coś Cię naprawdę trapi, to pisz...

K@rolina · Gość

"Podziel sie z Nim swoimi myślami. Myśli których się nie zdradza, ciążą nam, zagnieżdżają się, paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w koncu zaczynają gnić. Staniesz sie składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich nie wypowiesz."

Koala

Hmmm Karolinko- zgadzam się z tym.. myślę, że ja też o mało co bym nie zgniła, ale na całe szczęście udało mi się z tego bagna wyjść Wesoly

I z tego powodu jestem szczęśliwa... a powiem, że w tym wszystkim pomógł mi przede wszystkim Bóg za sprawą "cudownej rodzinki" Wesoly

I za to Mu z całego serca dziękuję!

Boman

w modlitwie możesz sie zwieżyc ale człowiek niekiedy potrzebuje zwieżenia sie innej osobie i najczęściej ludzkiej

Koala

Boman wiesz co ja jeszcze bardzo lubię... kiedy jestem na przykład w moim "ziemskim raju" czyli Zgierzu, to lubię się modlić w obecności drugiej osoby.. nie wiem dlaczego, ale to mi pomaga, wiem, że ten ktoś ma takiego samego Przyjaciela jak ja:) i to dla mnie jest cudowne..

Boman

dletego uważam ze Bóg stworzył ludzi by sobie wzajemnie pomAgali wiec musimy sie zwierzac i wspierac
człowiek nie jest samotną wyspą

Koala

Dokładnie.. nie możemy być osamotnieni w swoich działaniach.. musimy też mieć wsparcie ze strony ludzi wierzących!

Boman

ale zeby otrzymac wsparcie to sam musisz je najpierw dac

Koala

No wiadomo, że to działa w obie strony.. Po prostu się uzupełniamy! Cieszę się, że znalazłam grupę osób, z którymi mogę się dogadywać i rozmawiać o Bogu, bo taka społeczność jest naprawdę ważna! Bóg jest dla mnie najważniejszy!! Wiem co od Niego otrzymałam i to jest najwspanialsza rzecz pod słońcem!!

Col-Moss

hello God's nation! Uwaga

tak jakos mi wyszlo i mam trocheczke czasu wolnego i postanowilem cos wreszcie napisac na FORUM.....zaciekawil mnie temat o zwierzaniu ....to prawda,ze potrzebujemy jako istotki o glebi wewnetrznej miec kogos komu moglibysmy sie zwierzyc czy wygadac;)bedac w waszym wieku(i bedac troche starszy) nie zwrocilem uwagi na jedna bardzo wazna rzecz.....mianowicie komu bede sie zwierzal.....owszem dla wierzacych powinna to byc osoba wierzaca.....gdyz tylko taka moze skierowac Cie w Twoim problemie do Jezusa.....niewierzaca Ci tego nie da:)to proste!i druga niemniej wazna rzecza jest płeć.....najlepiej jest jak chlopak zwierza sie chlopakowi a dziewczna dziewczynie:)wiem to z wlasnego doswiadczenia.....gdyz kiedy zwierzenia sa obupłciowe to jest niebezpieczenstwo ze sie narodzi jakies uczucie.....sam to przezylem....ale Pan dal mi potem(kiedy sie podnioslem z tego oszolomienia-kiedy sie okazalo ze ona nie chce nic powazniejszego)kogos,komu moglem bez obaw o moje uczucia sie zwierzac:)Bog postawil na mojej drodze Marcina-starszego brata w Chrystusie:)wszystko sie zmienilo............kiedy sie komus zwierzasz,to oczekujesz od niego tego samego.....a zwierzenia to sa bardzo głębokie sprawy,bardzo osobiste.......wiem ze moja dziewczyna bedzie moja spowiedniczką :goodman:
i tylko jej chce sie zwierzac.....jak juz poznam ze to ona Wesoly

moze brzmi to tak glupio dla was ale mowie to z perspektywy swojego wieku.....w ktorym sprawy serca i miłości zaprzątają mi głowę na każdym kroku....zachwycam się zachodami słońca....kocham rozgwieżdżone niebo ,patrzac w księżyc wiem ,że Ona też w niego patrzy.....
na razie czekam na Nią.....wiem że Bóg ma dla mnie kogos kto chetnie mnie wyslucha....w cierpliwosci...i z radoscia.....
miejcie sie cudownie! Uwaga

!

wasz EMERYT:)

Boman

co do zwierzania sie przeciwnej plci to sie nie zgodze Jezyk

moze narodzic sie uczucie w czyms takim ale czy to zle??????
mam pare osob ktorym sie zwierzam bo czlowiek musi sie zwierzac taki juz jest ale nie uwazam ze jest to niebezpieczne bo nawet jak powstanie uczucie to nie jest to zle
ale zreszto sie zgadzam Wesoly