Twoja droga...

Koala

Ja też nie sądzę, aby wielożeństwo było słuszne... i myślę, że w Biblii jest wiele cytatów, które to potwierdza... Głównie Stanowi chyba chodziło o to, aby nie mieć kilku żon na raz, ale aby się rozwodzić i mieć kilka żon, ale po sobie...
.. ja myślę, że człowiek popełnia wiele błedów i jeżeli ten błąd wkradnie się w życie człowieka i będzie tego załował, to Pan mu przebaczy... no, ale jak ktoś żeni się/wychodzi za mąż i rozwodzi no to dla mnie to nie jest słuszne.

Anioł

Wlielożeństwo to naprawdę kiepska sprawa jest... Wystarczy przytoczyc przykład Salomona. Najmądrzejszy człowiek na Ziemi. Miał wszytsko. A jak marnie skończył. A powodem jego upadku było właśnie to, że wziął sobie wiele żon

Aniołek

Myslę, że również przykład Abrahama pokazuję, że lepiej mieć jedną żonę... Mimo, iż Sara sama nakłoniła Abrahama do wzięcia sobie Hagar jako nałożnicy to jednak później ją dyskryminowała za to, że urodziła Abrahamowi Ismaela... Hagar i Sara były nieszczęśliwe, a Abraham pewnie też nie czuł się zbyt komfortowo w tej sytuacji. Bóg dał w Edenie wzór mężczyzna + kobieta, więc nad czym się tu rozczulać??

Miroo

moim zdaniem zwolennicy wielożeństwa powinni skonfrontować się z jednym prostym faktem: nie można naraz kochać dwóch kobiet (tylko proszę mi nie naskakiwać, że "a ja kocham mamę i siostrę, i co, i co?", wiadomo, o co chodzi...) dla mnie dyskusja w tej sprawie (patrz temat) jest bez sensu; myślę, że to nie jest aż tak poważny problem

Adik

Muszę się zgodzić, jest w sposób jasny powiedziane w Biblii, że Bóg ustanowił parę monogamiczną, oraz opisane są błędy patriarchów, których nie powinniśmy powtarzać. Więc w czym problem? Wesoly

Aniołek

nareszcie!! Ludzie od dwóch tygodni staram się wam to wtłuc!! Dzięki wam chłopaki jesteście super! Uwaga

Bron

Ja to juz od dawna wiedzialem Jezyk

. Wlasciwie od zawsze ;-). Przeciez to takie logiczne Wesoly

.

Koala

Ja też wielożeństwa nie popieram i nie poprę...

Xanthen · Wysłany: Śro 18:42, 14 Mar 2007 Temat postu:

Sprawa wielomałżeństwa czy monogamii zawsze będzie zależna od rodzaju religii i nawet kontynentu, gdzie żyją ludzie. W pierwotnych, animistycznych kulturach afrykańskich przyjmuję się że mężczyzna ma kilka żon. W islamie również jest przepis o wielożeństwie, tak samo jeśli chodzi o odłamy religii hinduistycznej. Ja osobiście wolałbym by na świecie panowało jednożeństwo, bo jednak związki poligamiczne nie zawsze doprowadzają do rozkwitu miłości, odpowiedzialności czy czułości w rodzinach. Przeciwnie w takich związkach szybko dochodzi do rywalizacji i zamiast miłości, kreuje się nienawiśc.