Twoja droga...

Koala

Ja ostatnio poznałam jedno małżeństwo, które jest misjonarzami i pewnego chłopaka... już piszę coś więcej :-)

A więc Moniczka i Robert byli moimi "szefami" w Dzięgielowie Jezyk

Ale są naprawdę niesamowici.. Mocno angażują się w pracę misyjną w Łowiczu i Kutnie (i nie tylko).. chcą tam uruchomić MMS- Międzypokoleniowe Miejsce Spotkań, czyli połączyć świetlicę dla dzieci, klub młodzieży i klub seniora i skonfrontować to wszystko z ewangelią ... Nie wiem jak dla was, ale mnie bardzo buduje to jak widzę osoby, które chcą naprawdę działać dla Pana Boga.. To jest cudowne Uwaga

Życzę Robercikowi i Moniczce Bożego prowadzenia...

W Zelowie natomiast poznałam Wiesia, który na misję wybiera się na Ukrainę :-) Mówi, że jest naprawdę duża potrzeba, gdyż na 20 parafi jest ok.12 księży (już dokładnie nie pamiętam, ale jakoś tak Jezyk

) Wiesiek jedzie tam właśnie jako ksiądz..

Myślę, że bardzo ważna jest modlitwa o przebudzenie w Polsce i na całym świecie... Uwaga

A misja to naprawdę niesamowita sprawa :-)