Twoja droga...

Nifek

Jeśli o mnie chodzi to Bóg przeciez ich poinformował o skutkach więc po co mieli to próbować na upartego? Jak widze żelazko i widze że jest nagrzane i ktoś mi mówi że nie opłaci mi się dotknąć a ja dotkne, to chyba poparzony palec nie doda mi zmysłu, ani też nie pomoże rozwinąć się duchowo

Krwiożercza Szprotka

IIIIIIIIII!! Zonk.
To nie tak. Ty wiesz co to znaczy gorąco. Znasz uczucie poparzenia. Wiesz jaki jest rezultat. ZNASZ.
W Edenie pierwsi ludzie nie znali. Zrywając ów owoc - dopiero wtedy POZNALI. "Owoc POZNANIA dobrego i złego".

Nifek

Ludzie w edenie wiedzieli i raczej znali historię upadku lucyfera, a pozatym byli o "niebo" od nas inteligentniejsi, Bóg jeśli coś nam przekazuje to w sposób zrozumiały Mruga

Krwiożercza Szprotka

Nifek, litości. Możesz mi wskazać na to cytat? W trakcie jak będziesz czytał podam Ci taki jeden:

"Tylko z owocu drzewa, które jest
w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie
wolno wam z niego jeść ani się go
dotykać, abyście nie umarli"
I Mojż. 3,3

Teraz w kontraście:
"I rzekł Pan Bóg: Oto człowiek
stał się taki jak my: zna dobro i zło.
Byleby teraz nie wyciągnął teraz ręki
swej i nie zerwał owocu także z drzewa
życia, i nie zjadł, a potem żył na wieki!"
1 Mojż. 3,22

Jaki wniosek? Drzewa były dwa: drzewo życia, które dawało nieśmiertelność, oraz drzewo poznania dobrego i złego. Dlaczego więc Bóg powiedział że po zjedzeniu z drzewa dobrego i złego umrą? Umarliby jeśliby przestali jeść z drzewa życia!! Po prostu człowiek nie wiedział czym jest zło i dobro. Jaka jest różnica itd. Dlatego Bóg nie wyjaśniał tego, tylko powiedział że w rezultacie umrą, bo to do nich mogłoby przemówić. To mogliby zrozumieć. Istote zaś dobra i zła mogliby zrozumieć po zjedzeniu owocu z drzewa poznania dobrego i złego.
I zauważ. Po zjedzeniu człowiek stał jak Bóg. Czyli osiągnął wyższy poziom rozwoju.

Bron

I co mu z tego wyszlo? Czlowiek zna dobro i zlo i ciagle zle czyni... A Bog potrafi byc idealny, a czlowiek jest slaby. Z powodu zlego wyboru Adama i Ewy teraz cala ludzkosc musi cierpiec, nie wiem czy to takie dobre, watpie.

Krwiożercza Szprotka

Ale może też czynić dobro. Drzewo poznania DOBREGO i złego.

Bron

Dobro zawsze mogl czynic, czlowiek byl stworzony dobrym :-). Nie wmowisz mi, ze przed zjedzeniem owocu czlowiek nic nie wiedzial i byl jakos ograniczony, czy cos w tym stylu. Przeciwnie, teraz dopiero czlowiek jest ograniczony. Dobrze, ze Bog zrobil plan awaryjny :-).

Krwiożercza Szprotka

Przecież wyraźnie pisze że był ograniczony. Zło istniało. A on go nie znał. Nie rozumiał. Nie widział. Nie miał z nim styczności. Był jakby pod kloszem. Czyli ograniczony.
Jeśli od urodzenia będziesz mieszkał pod ziemią, jak można opisac Ci niebo?

Nifek

A po co ci cytat na to? Przecież ty ufasz inteligencji, dedukcji i swoim wywodom. Wesoly

Krwiożercza Szprotka

Właśnie. Ale jeśli okaże że się mylę - np na podstawie nieznanego, lub źle zinterpretowanego cytatu - moje podejście ulegnie zmianie.
A dlaczego Ty tak uważasz? Bo tak Ci powiedziano, czy sam do tego doszedłeś, że pierwsi ludzie byli inteligentniejsi i doskonalsi od nas? Nie wspominając tego że znali konsekwencje zerwania owocu dobrego i złego, nie znając dobrego i złego....

Nifek

Co do inteligencji Bóg nam ją ograniczył żebyśmy się nie pozabijali tak szybko. A w Bibilii pisze że Adam i Ewa rozmawiali z Bogiem i wiedzieli o drzewie dobra i zła. Jeśli o mnie chodzi to ufam i wierzę że Bóg przekazuje nam informacje w sposób zrozumiały. Jak jesteś małym szkrabem to słuchasz rodziców bo im ufasz, nie pujdziesz na drogę żeby Cię auto przechało choć może się to wydawać dość ciekawe.

Krwiożercza Szprotka

Właśnie Nifek. Dobrze powiedziałeś. Opiera się to na zaufaniu i wierze. Możesz się o czymś przekonać "na wiarę" możesz osobiście doświadczyć. Która wersja jest lepsza? Żadna. Obydwie mają swoje plusy i minusy.
Adam i Ewa wiedzieli o istnieniu drzewa. Nie mogli pojąć swoim umysłem konsekwencji jako że dobra i zła nie znali. A dobro i zło można było pojąć, zrozumieć, dopiero po zjedzeniu owocu. Mogli mu zaufać, a mogli "stać się jak Bóg" i zjeść owoc.
Powiem szczerze, będąc na ich miejscu, też bym zjadł Jezyk

Nifek

Ale popatrz troszkę logicznie, ja sam nie wiem co bym zrobił. Ale, masz wybór ktoś CI dał wszystko, życie, partnera, piękny ogród, rozmawia z tobą pozwala ci na wszystko oprócz jednej rzeczy. I masz dfo wyboru jakiegoś nieznanego gadającego węża który podważa stwierdzenie twojego taty właściwie. Logicznie rzecz biorąc to to był popis ludzkiej naiwności, a nie siły.

Bron

Tak tez mysle, ze ludzie naiwnie zaufali szatanowi. Przeciez w raju mieli wszystko co chcieli, sam nie wiem jakbym sie zachowal, to bylo trudne, ale zawsze mogli nie zrywac tego owocu.

Krwiożercza Szprotka

Zauważcie jedną rzecz. Wszystko co dostajemy (MY a nie Adam i Ewa) mozemy stracic. Z niczym nie startujemy, wszystko musimy w pocie czoła zdobyć. Dla Adama i Ewy normalne było że to wszystko mają tak, jak normalne jest dla nas np. proces oddychania. To jabłko to była rzecz której nie mieli. To tak ja człowiek byłby wszędzie, zwiedził cały świat poza jednym miejscem. Nawet gdyby w tym miejscu było niebezpiecznie, czy nie próbowałby się do niego dostać? Człowiek pragnie się rozwijać, ma dusze poznawczą.