Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Zło - czy od zawsze?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 10:14, 01 Maj 2006    Temat postu:

Uparliście się nazywać zerwanie owocu grzechem. dlaczego? zauważ jeśli wtedy człowiek grzechu nie znał, to zrywając owoc dopiero wtedy go poznał, zrozumiał czym jest. Co wcale nie oznacza że czynem tym zgrzeszył.
Co do poradzenia sobie: w razie problemów "w Boga" właśnie jak w narkotyk uciekają ludzie wierzący. Ja wierzący paradoksalnie nie jestem, i nawet gdy miałem sytuacje na skraju wręcz życia i śmierci, zaciskałem zęby i wręcz mówiłem sobie: "Nie wierzę w Boga, jeśli to przeżyję to tylko dzięki sobie".
Ludzie słabi uciekają w Boga bo sami nie potrafią sobie pomóc.
To tak jak student biorący amfetaminę przed egzaminami. Bierze żeby lepiej nauka mu szła, ale idzie na łatwizne. Sam sobie z tym nie radzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nifek
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:21, 01 Maj 2006    Temat postu:

Jeśli patrzeć biblijnie to zgrzeszyli bo nie posluchali Boga. Chrześcijaństwo nie oznacza leżenia i proszenia Boga o chlebek, napewno znasz tekst "leniwcze idź do mrówki i ucz się od niej".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 10:37, 01 Maj 2006    Temat postu:

Od kiedy grzechem jest niesłuchanie Boga? Może wyda sie to dziwne, ale... udowodnij mnie, że "niesłuchanie" Boga jest grzechem. Jeśli Bóg mówi że nie wolno zabijać to jeśli zabijesz, grzechem jest to że go nie posłuchałeś (brak posłuszeństwa) czy samo zabójstwo?
I jeśli możesz - uzasadnij dlaczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nifek
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:40, 01 Maj 2006    Temat postu:

Z tego co wiem to idzie w parze grzech z nieposłuszeństwem. Grzech to przestępstwo prawa Bożego, a to się wiąze bezpośrednio z nieposłuszeństwem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:40, 01 Maj 2006    Temat postu:

dlaczego? bo myślę ze zło, a tym samym grzech ma do nas dostęp zawsze wtedy gdy odłączamy się od Boga,
patrz 1 list Jana,3,4, "Kazdy kto popełnia grzech i zakon przestępuje", czyli ze jeśli zgrzeszymy to przestępoujemy tez prawo Boze,
z tego mozna wywnioskowac ze jest cos innego co "tworzy grzech", w/g mnie jeśli odłączymy się od Boga, nie mamy siły przeciwstawić sie złu i pokusom, i dlatego przestępujemy prawo Boze (w odniesieniu do tego tekstu tak mi wpadło),

ludzie słabi..? zależy jak kto na to patrzy, ja myśle ze człowiek jako tako zawsze się wykaraska ze swoich problemów nawet sam, z gorszymi lub lepszymi konsekwencjami, rzecz w tym, zeby wychodząc ze swoich porblemów nie pograżac i nie krzywdzic innych, ja myśle ze te trzeba miec troche siły wewnętrznej zeby sie zaprzec swojej samowystarczalności i poddac się całkowicie Bogu,
ale na to oczywiści każdy ma prawo patrzec inaczej, w aspektach swoich doświadczeń życiowych itp:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 10:55, 01 Maj 2006    Temat postu:

Nifek: A na jakiej podstawie? Bo tak ci powiedzieli Wesoly Uzasadnij.

Pscółka (Maja oczywiście) :
"Każdy kto popełnia grzech, i za-
kon przestępuję, a grzech jest prze-
stępstwem zakonu"


Gdzie tu pisze że grzech jest nieposłuszeństwem Bogu? Wyrwałaś sobie cytat z kontekstu. Tak to i ja potrafię. Powiem więcej, cytatami wyrwanymi z kontekstu mogę udowodnić, że Bóg jest kosmita. Wiesz, ufo i te sprawy Wesoly

I cytat tam pokazuje, że ten kto grzeszy, ten łamie nakazy zakonu. Łamie prawo, mówiąc inaczej. Nie dorabiajmy niepotrzebnej ideologii.

Co do wydostawania się z własnych problemów. co jest łatwiejsze - zwalić problemy na kogoś, czy "samemu nieść swój krzyż"?
Zastanówcie się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:09, 01 Maj 2006    Temat postu:

ejj to nie mialo tak wyjść.. jak napisałes w kontekscie to treśc sie tez nie zmienia nie zmienia..

kurcze, zawsza jak probuje ogarnąc swoje myśli, i skorzystac z tego co sie dowiedziałam i przeczytałam kiedys, to nie ktos nie rozumie o co mi biega:) < większośc tekstów tu bedzie cytwana z ksiazki morissa vendena<zeby nie było, ze jestem taka kreatywna>, ale z moimi wzmiankami:)
stawiam sobie tezę:
Tak więc podstawą grzechu jest poleganie na sobie samym powodujące odłączenie się od Boga. < tu bez aluzjii żadnych do tego o czym piszemy tez, poprostu tak pisałoWesoly>. Złamanie przykazań jest Wynikiem grzechu, wrócmy jeszce raz do pierwszej częsci tekstu <tego co napisalam w tamtym poscie>, Ktokolwiek wyłamuje się z zależności od Boga i polega na sobie samym, będzie tez lamał przykazania <wiecie z własnego doświadczenia,ze tak jest rzeczywiście>, " a grzech <stosunkowo do tezy [życie bez Boga] jest przestepstwem zakonu". Tak więc podstawą prawa Bozego jest poleganie na Bogu, nie na sobie i jęsli kiedykolwiek odłączymy sie od Boga próbując być bogami dla samego siebie, rezultatem tego będzie łamanie przez was prawa.

nie mam pojęcia czy teraz wiadomo o co biega.. ale starałam sie:)
jak cos nie jasnego, to postaram sie powtórnie ogarnąc swoje myśli i wyjaśnic:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 11:19, 01 Maj 2006    Temat postu:

Wiem kim jest Venden. Mam nawet kilka jego książek w księgo zbiorze. Problem w tym że on stwierdza że: "Złamanie przykazań jest Wynikiem grzechu," i tyle. Zero uzasadnienia. Stwierdza i już.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:35, 01 Maj 2006    Temat postu:

no ja rozumiem, ale przeiciez nie pisałabym głupot, gdybym tego nie przemyślała,
z tego tekstu jan 3,4 tez tak wynika, w/g mnie, ale dobra, nie musimy się spierad o to,

odnośnie od mojej tezy, <podstawą grzechu jest poleganie na sobie samym powodujące odłączenie się od Boga.> to ma ona uzasadnienie, w życiu,
jeżeli odłaczysz sie od Boga, to przestąpisz jego prawo, tak już jest,
przypomnij sobie jakies sytuaje ze swojego życia,< ja równiez mam takie w swoim>,
czasem stweirdzałam ze pradzę sobie sama, i co postępowałam wtedy absolutnie zgodnie z przykazaniami.. hmm niekoniecznie.

jeśli przyjąc tą teze <wiadomo, ja moge, ja przyjąc, ty mozesz zostac sobie przy swojej wersji:)WesolyWesoly>, czyli grzechem jest odlączenie się od Boga to

"Każdy kto popełnia grzech < odłącza sie od Boga>, i zakon przestępuję, a grzech <rozłąka z Bogiem> jest przestępstwem zakonu" <dlatego ze jesli sie odsuwamy od tego to grzeszymy, i przestępujemy prawo Boze,"

w tym aspekcie, lucyfer zgrzeszył -> odłączył się od Boga, chcoal bys samo wstraczalny, chcial się wynieśc na trony najwyższego, ewa z adamem odlaczyli się od Boga, stwierdzili ze nie posłuchaja jego nakazu, zerwa owoc i sami będą jak Bog" => zgrzeszyli, no tyle ja to tak rozumiem,

Prawdopodobnie < nie mówię ze napewno> nie dojdziemy do jednego wniosku, bo kazdy jest przekonany o swojej racji, wiele nad nią myślał i ma wszystko juz mniej więcej według niej poukladane w głowie, mimo wszytko fajnie ze mozemy dzielić sie swoim odmiennymi poglądami WesolyWesolyWesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 11:41, 01 Maj 2006    Temat postu:

W bibli jest dużo tekstów na temat grzechu. Udowodnij że nieposłuchanie jest grzechem, nie zaś sam czyn, który kogoś krzywdzi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:44, 01 Maj 2006    Temat postu:

hmm ja nie mówilam ze nieposłuchanie jest grzechem, tylko ze odłaczenie się ,a to mała róznica, obiecuję ze poszukam, a jak znajdę to wtedy napewno napisze:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 11:48, 01 Maj 2006    Temat postu:

A i odnieś to od razu do NT. Bo Jezus poprzez śmierć zbawił ludzi. Wiadomo - zapłatą za grzech jest śmierć, ale w ST. W NT -> do zbawienia wystarczy to co napisałem wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:03, 01 Maj 2006    Temat postu:

wiez co mi teraz wpdało do głowy< nie wiem na ile będzie to poprawne, bo jeszcze ni eprzemyślane do końca>, grzech przeciwko Duchowi Świętemu, sam pisałes o tym, ze jezeli człowiek ma ducha świetego wtedy, wie ze źle postąpil i żaluje tego, dzięki duchowi świętemu, żałujemy tego co zemsmy zrobili i dopiero wtedy jestesmy w stanie prosic o przebaczenie, Jezus wtedy odpusza nam grzechy< właśnie dzięki swojej ofierze na krzyzu>, ale jkeśli zgrzeszymy przeciwko duchowi świętemu wtedy nam nie bedzie przebaczone, dlaczego, poniewaz jeśli absolutnie odrzucimy Ducha Świetegom wtedy nie załujemy i nie odczuwamy skruchy za zało przez nas uczynione, <myśle ze do tego miejsca sie zgadzamy> czyli jeśli zgrzesze przeciwko duchowi świętemu to poprostu dolaczam sie od niego na stałe, i w tym wypadku juz nie ma dla mnei ratunku< jest to zgodne z Biblią>, kogo ja wtedy krzywdze? chyba tylko siebie, bo Ducha Ś nie? ale przeciez taki grzech, kiedy kogoś krzywdze, moze byc wybaczony, grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie, czyli ja wnioskuje z tego, ze grzech przeciwko Duchowi Ś to poprostu odłaczenie się od niego na stałe, mysle ze wynika z tego => grzech to odłaczenie się od Boga, Duch Św jest istota Boską,

nie wiem czy nie zamuliłam troche, czy wogole zrozumiecie cos z tego co napisalam, i ja sobie za rację tego postu głowy uciąć nie daje, dlatego ze jak napisałam, dosłownie wpadło mi to do glowy przed chwilą , nie miałą czasu tego dogłębnie przemyśleć, ale na ten moment wydaje mi się ze jest autentyczny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pon 12:17, 01 Maj 2006    Temat postu:

Pięknie. Włąsnie określiłaś co jest grzechem od NT do dzisiaj. Ale masz złe rozumienie istoty czym lub kim jest Duch. Owszem, jest jakby częścią Boga, jest Bogiem. Ale nie on powoduje że mamy rozeznanie dobra i zła wewnątrz siebie. ON JEST TYM ROZEZNANIEM.
I masz rację, że krzywdzimy tylko siebie czy innych. Jeśli Bóg jest doskonały, to co my możemy na jego niekorzyść zrobić?
Owszem, stracenie tego wyczucia dobra i zła jest grzechem. I tylko to.
A odłączenie się od Boga? Bóg jest z nami, jest wewnątrz nas, jest wszystkim. Jak więc można od niego odejść?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:27, 01 Maj 2006    Temat postu:

tak i tu sie mijamy znowu z celem, mamy inne pojęcie o osobowości Boga i o tym rozeznaniu..
juz pisałam kiedys, ze rozeznanie, to mamy od zerwania owocu z drzewa poznania dobra i zła,


jak można odejsc od Boga..? zwyczajnie, jak powiesz mi ze Bóg jest w mordercy, który nawet nie czuje skruchy, to Cie nie uwierze, wiele razy naród izraelski odchodził od Boga, masz to w starym testamencie,

duch święty jest pocieszycielem, w/g mnie własnie dzięki niemu czujemy skruchę i jesesmy w stanie prosic o przebaczenie, człowiek ma wolną wolę, moze się całkowicie odciąc od wpływó Ducha Swiętego, i wtedy juz hmm "pies pogrzebany", to jest ten grzech hmm"niewybaczlny?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin