Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Twój typ......partnera.
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Motyle w brzuchu..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wybierając "drugą połówkę" będziesz zwracał/a uwagę na przekonania religijne?
Tak
78%
 78%  [ 26 ]
Nie
21%
 21%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 33

Autor Wiadomość
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Sob 11:27, 25 Lut 2006    Temat postu: Twój typ......partnera.

Hmmm zawsze zastanawiałam się jaki będzie mój przyszły mąż i jakimi cechami będzie się odznaczał :smile: Co głównie będzie wpływało na mój wybór :-) Jestem ciekawa co waszym zdaniem jest najważniejsze w "drugiej połówce" :wink: Wygląd ? Szcerość ? Czułość ? Nastrojowość ? A może wiara ? Czy macie jakieś konkretne wytyczne, którymi się beziecie kierować, czy już kierujecie :-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 12:16, 25 Lut 2006    Temat postu:

Nie będzie mnie interesować wiara tej osoby, w takim samym stopniu jak to, czy jest dobrym człowiekiem, czy mnie kocha, czy potrafimy się śmiać z tych samych rzeczy i czy ogółem czujemy się ze sobą dobrze. Nie musi ze mną chodzić do kościoła i prawdopodobnie nie miałabym nic przeciwko, gdyby np. nie uznawała śpiewania kolęd w Boże Narodzenie.
Powrót do góry
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:43, 25 Lut 2006    Temat postu:

Ja znowu wolalbym jakby byla to osoba z tej samej wiary. Wtedy jest latwiej zyc, bo druga polowa Cie dobrze rozumie, wie o co chodzi, nie wypomina CI niczego, oczywiscie charakter tez jest bardzo wazny. Znam duzo przypadkow, ze ludzie majac rozne przekonania ciagle sie kloca, oczywiscie to nie jest regula, ale ja tam wolalbym nie ryzykowac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragonfly
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland

PostWysłany: Sob 18:02, 25 Lut 2006    Temat postu:

Wiadomo,że jest łatwiej, ale... Zawsze uważałam się za osobę poszukującą, więc jeśli mój przyszły (lub teraźniejszy) miałby takie same podejście byłoby mi naprawdę miło. A nawet jeśli byłby ateistą, agnostykiem, satanistą, buddystą lub wierzył w nocnik, a kochałby mnie i przede wszystkim jego światopogląd nie zakładałby krzywdzenia reszty świata, myślę, że reszta jest już mniej ważna.
Myślę, że istotne jest by mieć zarówno cechy wspólne i różnić się w niektórych kwestiach. No i naturalnie dobrze się rozumieć.
Jakieś bzdety w stylu- ciemne oczy, talent kucharski, miłość do Iron Maiden, ładny uśmiech i poczucie humoru to tylko dodatek. W sumie nieistotny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pią 21:35, 17 Mar 2006    Temat postu:

Dragonfly - z ust mi to wyjęłaś Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragonfly
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland

PostWysłany: Sob 15:42, 18 Mar 2006    Temat postu:

rozumiem to jako pewien komplement

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ARKA
40% wtajemniczenia
40% wtajemniczenia



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gór

PostWysłany: Pią 14:12, 24 Mar 2006    Temat postu:

ja was dziewczyny podziwiam ...za dojrzałosc ...ale ciekawa jestem czy naprawde wyglad nie ma zadnego znaczenia .....
Jednak wyglad to pierwsze na co zwraca sie uwage ....ktos bez zebów czy z jakims duzym defektem na twarzy nie zachecałby mnie ...wrecz przeciwnie ....bo przeciez piszemy o wymarzonym typie partnera !
Jako człowieka mogłabym to zaakceptowac ale jako mojego faceta nie .....chociaz z drugiej strony...jak bym juz z kims była to nie rozstałabym sie z kims komu cos takiego by sie stało ....
Naprawde nie wiem czy wyglad jest mi obojetny ...mysle ze kazdy ma cos takiego czego nie potrafiłby zaakceptowac u innej osoby ....

NAPRAWDE WYGLAD NIE MA ZNACZENIA?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pią 22:29, 24 Mar 2006    Temat postu:

Powiem tak, że z jednej strony miłośc przykrywa wszystko... Bo znalazłam taką fajną sentencję, już nie pamiętam gdzie, że miłość to patrzenie przez obojga w jednym kierunku (na Boga :smile: ) a nie na siebie nawzajem :-) Z drugiej strony wypadaloby, aby partner jakoś się prezentował Jezyk Milo byłoby, gdyby mi się podobał, moim zdaniem jest to dość istotne, ale Pan tak to zaplanował, aby druga połówka nam sie podobała :-) (Jeżeli oczywiście, ktoś wybrał drogę, którą Pan mu zaplanował, to wierzę, że On również ma dla nas przygotowaną drugą połówkę :smile: )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiedźma
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:09, 25 Mar 2006    Temat postu:

Oj, wiem, ze troche odejde od tematu, ale na zadziwilo mnie stwierdzenie, ze Bog zalatwi nam druga polowke. Czyli ze siadamy na tylku, malujemy paznokcie lub robimy cos innego, a Ten Jedyny przyjdzie, zakocha sie, oswiadczy i bedzie po wszystkim? Jak dla mnie bezsens. Ja rozumiem, ze milosci mozna szukac na sile, ale... nie przemawia do mnie ten sposob zdobywania mezczyzny.

A wiara mojego przyszlego partnera... Czy bedzie miala jakies znaczenie? TAK! Nie wyjde za nikogo wychowanego we wschodniej kulturze, za Araba czy Chinczyka. Moj facet moze byc ateista, ewangelikiem, katolikiem lub kim tak jeszcze mu przyjdzie do glowy byle mnie kochal i nie probowal zmieniac mnie wedlug swojej religii.

A wyglad... Wyglad wbrew pozorom jest bardzo wazny. Bo jesli mialabym sie codziennie budzic i patrzec sie na niego lezacego obok i myslec "jest obrzydliwy, ale ma niezly charakter" to lepiej podziekowac za takiego czlowieka i poszukac kogos innego. W koncu tu chodzi o to by z kims spedzic cale zycie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Sob 13:44, 25 Mar 2006    Temat postu:

Tak tak.. wygląd jest dość istotny :smile: Co już zaznaczyłam w mojej poprzedniej wypowiedzie.
Jeżeli chodzi o to, że Pan znajdzie mi moją drugą połówkę, to właśnie tak chcę :smile: Nie polega to na tym, że będę czekać w domu, aż zapuka jakiś facet i podejdzie do mnie z kwiatkiem, a potem pójdziemy razem do ołtarza Jezyk Ważne jest dla mnie to, aby szukał Prawdy (tak jak ja), która zawarta jest w Biblii i wiem, że jeżeli poproszę o to Stworzyciela, to On ma już dla mnie kogoś przygotowanego, z kim na pewno nie będę się nudzić i będę mogła przeżyć całe życie od poznania drugiej połówki :smile: Dlatego można się rozglądać, byle nie na siłę szukać sobie kogoś....:smile:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 15:13, 25 Mar 2006    Temat postu:

Oczywiście, że będę zwracał... Ale nie uogólnię tego w zasadę, że mogę być tylko z osoba o takich poglądach jak ja...
Bez problemu mógłbym być np. z buddystką... a nawet chętnie bym taką poznał, pomimo że buddystą nie jestem i nie będę... bo nie zamierzam wstępywać już do żadnego systemu religijnego.
Co do mojego związku np. z praktykującą katoliczką jestem już bardzo sceptyczny, gdyż ta religia wymusza zbyt wiele na mnie i ew. na naszych dzieciach. Przykład? Religia ta nakłada na rodziców prawo wychowania dziecka w wierze chrześcijańskiej, ochrzczenia itp... a ja tego bym nie chciał. W związku takim nie widziałbym przyszłości... Najchętniej zwiąrzę się z osobą tak jak ja wierzącą, ale nie należącą do żadnej, ograniczającej ludzi (sorry) religii.
Powrót do góry
Dragonfly
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland

PostWysłany: Sob 16:20, 25 Mar 2006    Temat postu:


wiedźma napisał:
Nie wyjde za nikogo wychowanego we wschodniej kulturze, za Araba czy Chinczyka.

Po pierwsze co rozumiesz przez Araba i Chińczyka? Bo to nie religia przecież...
Niby religia nie ma znaczenia a w sumie ma. Z chęcią dzieliłabym życie z buddystą, ateistą, taoistą, protestantem, ale ultrakatolik lub muzłumanin ekstramista to już niebezpieczny (jak dla mnie) pomysł Jezyk.
Najważniejsze jest chyba, żeby ten jedyny był dobrym, tolerancyjny człowiekiem. Wtedy wspólna wiara (czy filozofia życiowa) jest miłym dodatkiem, a sprzeczność może budzić tylko kulturalną dyskusję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ARKA
40% wtajemniczenia
40% wtajemniczenia



Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z gór

PostWysłany: Sob 17:06, 25 Mar 2006    Temat postu:

Piotrusss zgadzam sie z Toba
Wiedzma z toba tez sie zgadzam
i z Koala /ale jestem dzisiaj zgodna hihi/mysle ze Bóg znajac nas najlepiej wie jakiego człowieka potrzebujemy a ...szukac i tak warto!
Dragonfly jednak zycze ci zeby człowiek z którym bedziesz podzielał te sama filozofie czy religie ...to jednak sa powazne sprawy i niestety nie zawsze RÓZNICE sa miłym dodatkiem i niestety nie zawsze SPRZECZNOSC MOZE BUDZIC TYLKO KULTURALNA DYSKUSJE. Wesoly

dZIEKI ZA SZCZERE WYPOWIEDZI NA TEMAT WYGLADU !
Bałam sie ze jestem tu wsród was jakims dziwolagiem .
Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragonfly
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland

PostWysłany: Sob 17:26, 25 Mar 2006    Temat postu:

Wiadomo, że jak mój luby będzie weganem, a ja przepadam za mięsem to kłótnia gwarantowana. Ale tak naprawdę ZAWSZE można dojść do jakiegoś kompromisu. Ostatnio zresztą coraz częściej się o tym przekonywuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:06, 26 Mar 2006    Temat postu:

Na pewno wyglad ma jakies znaczenie i tym tez sie kierujemy, ale tak jak ktos tu powiedzial jakbym juz mial kogos, a cos by sie mu stalo, tak zeby np stracil urode to dalej bym go kochal Wesoly.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Motyle w brzuchu..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin