Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Zakochany kapłan?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Motyle w brzuchu..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 19:36, 03 Cze 2006    Temat postu:


nie_święta napisał:
a dlaczego taka minka Smutny ???

no, bo jej nie ma Smutny Smutny
Ale mam jeszcze lody - tez slodkie, wow! :wink:
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:37, 03 Cze 2006    Temat postu:

jezeli teraz bedziesz jadl, to SMACZNEGO... Mruga
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:52, 03 Cze 2006    Temat postu:

Dzieki! Smakowalo! Poza tym - zapomnialem - mamy jeszcze placek ... ale to juz pokusa Smutny
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:01, 04 Cze 2006    Temat postu:

Ktos ma apetyt na placki, ktos na lody, ktos na ksiezy, ktos na kobiety.... ech jaka roznorodnosc... ciekawe czy wszyscy potem sa nasyceni... ?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 14:07, 04 Cze 2006    Temat postu:

Pokusy smakuja, ale tylko na krotko. Potem to nawet na wy...moty bierze. Wniosek: uciekac od pokus! ()
Natomiast nie jestem calkiem pewien, czy jesli katolicki ksiadz sie zakocha, to jest to akurat pokusa; przeciez zamiarem Bozym dla wszystkich ludzi nie bylo zycie solo.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:17, 04 Cze 2006    Temat postu:


Stan napisał:
przeciez zamiarem Bozym dla wszystkich ludzi nie bylo zycie solo.

Ale czemu nie..., ktos ma powolanie do rodziny, ktos do kaplanstwa, a inni wola przebywac w samotnosci... Mysle, to jest tez powolaniem...
np. Pawel pisze:"Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. " "Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni."
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:48, 04 Cze 2006    Temat postu:

Twoj pierwszy cytat brzmi doslownie: "Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś rozlaczony? Nie szukaj żony! Ale jeżeli się ożenisz, nie zgrzeszysz. " (1. Kor. 7:27-2. W jezyku oryginalnym te wersety w sposob wyrazny potwierdzaja powtorne malzenstwo, mowiac, ze to nie jest grzech. Na ten temat napisalem ksiazke. Korci mnie (pokusa?), zeby tutaj wiecej o tym pisac, ale to nie bedzie na temat; zwalczam wiec pokuse i stawiam kropke.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:21, 04 Cze 2006    Temat postu:

Czyli chcesz powiedziec ze w Biblii mowi sie o rozwodzie i powtornym zamazpojsciu??? hmmm.... A moze jezeli chodzi o "rozlaczony", to moze mowa jest o wdowcu? ?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:40, 04 Cze 2006    Temat postu:

Moge przeslac na Twe "prywatne wiadomosci" ta rozprawke - jesli sobie zyczysz - ale dopiero jutro, bo teraz "kusi" mnie sen. Dobranoc!
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:44, 04 Cze 2006    Temat postu:

Bede wdzieczna... Mruga
Spokojnej nocki, z Bogiem :angel:
Powrót do góry
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pon 21:01, 05 Cze 2006    Temat postu:

No i tutaj jest już różnica przekładów... ja mam tak: Jesteś związany z żoną? Nie szukaj rozłączenia. Nie jesteś związany z żoną? Nie szukaj żony. A jeśli się ożeniłeś, nie zgrzeszyłeś; wszakże tacy będą mieli doczesne kłopoty, ja zaś chciałbym wam tego oszczędzić.

Spójrz Stan na pierwsze słowa... jeśli jesteś związany z żoną, nie szukaj rozłączenia.. to chyba oznacza, aby będąc w związku małżeńskim nie rozchodzić się.. Jak się wzięło ślub (kościelny) jest powiedziane: "Co Bóg złączył człowiek niechaj nie rozłącza" Mat. 19:6 , a potem czytamy w 9 wersie: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił cudzołoży...

Nie wiem, ale wydaje mi się, że są to jasne słowa, które jednak nie pozwalają na rozwód i ponowne poślubienie innej kobiety...

Chętnie jednak Stan wysłucham twoich argumentów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 21:11, 05 Cze 2006    Temat postu:

Wysylam na pw - rozprawke. Tutaj tylko powiem, ze tlumaczenie jakie podalas jest bledne. Powinno byc: "Jesteś związany z żoną? Nie szukaj rozłączenia. JESTES ROZLACZONY? Nie szukaj żony. A jeśli się ożeniłeś, nie zgrzeszyłeś"
Powrót do góry
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Wto 7:15, 06 Cze 2006    Temat postu:

Na jakiej podstawie tak sądzisz ? Czyżby brytyjski przekład Biblii był zły... ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 8:25, 06 Cze 2006    Temat postu:

Nowy Testament byl pisany w jezyku greckim. Dyskutowany wyraz w 1. Kor.7:27 brzmi: "rozlaczony", a nie "nie jestes zwiazany". To jest roznica, chociaz "nie jestes zwiazany" miesci w sobie "rozlaczenie", jednak sugeruje tez inne stany, jak stan kawalerski lub wdowi. Tymczasem "rozlaczenie" jest okresleniem wyraznym i jednoznacznym, zgodnym w pelni z greckim brzmieniem. W jezyku greckim jest to slowo "lyo". To samo słowo występuje w Mt. 5:32 ("opuszcza"): „apolyo” (od "apo" i "lyo"), znaczy – „od-łączać”, „rozwodzić”.
Teraz tak: tlumacze Biblii byli/sa czlonkami poszczegolnych kosciolow, z ich zasadami i dogmatami. Jesli oryginal kloci sie z ich zasadami, to oddaja go tak jak w podanym przykladzie; niby prawdziwie (bo rozlaczony nie jest zwiazany), ale jednak nie cala prawda.
Czasami dzieje sie to tendencyjnie, czasami zdarzaja sie niezamierzone pomylki. Sa i inne miejsca w tlumaczeniach Pisma, gdzie wystepuje ten problem (np. czasem "hades", zamieniany jest "pieklem"). Generalnie jednak, nie ma to wiekszego wplywu na poselstwo biblijne; dopiero, gdy chodzi o bardziej teologiczne rozwazania.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 8:38, 06 Cze 2006    Temat postu:


Koala napisał:
"Co Bóg złączył człowiek niechaj nie rozłącza" Mat. 19:6 , a potem czytamy w 9 wersie: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił cudzołoży...

Zauwaz srodkowa czesc wersetu: ZA WYJATKIEM PRZYCZYNY WSZETECZENSTWA. Czyli: jesli grzech seksualny (w starym jezyku nazwane "wszeteczenstwo") nastapil w malzenstwie, rozwod i poslubienie innej/innego NIE JEST cudzolostwem.
Oczywiscie, najlepszym rozwiazaniem jest pojednanie, ale czasami to jest niemozliwe.
Najlepsza rada: niedopuszczac w swym zyciu do takich sytuacji, bo to DROGO kosztuje. Wiem, co pisze!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Motyle w brzuchu..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin