Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

"moralnie neutralne" samobójstwo??
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Co Cię nurtuje?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:51, 30 Gru 2006    Temat postu:

Mysle, ze zawsze warto sie modlic o to, zeby w ogole w ludziach nie powstawaly takie mysli. Zeby zawsze widzieli sens zycia. Modlic sie o to, zeby poznali Boga, bo przeciez kazdy kto Go zna naprawde nigdy nie bedzie chcial popelnic samobojstwa, a nawet jesli o tym pomysli to szybko o tym zapomni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Sob 19:43, 30 Gru 2006    Temat postu:

Wiecie co tak sobie myślę, że to okropne kiedy ludzie tracą poczucie sensu własnego życia i chcą się na nie targnąć... Tacy ludzie czują się samotni. Wszędzie czują się obco i tak mnie natchnęło, że nasza postawa może uratować ludzi przed popełnieniem samobójstwa. A wiecie jak?

Otóż, ja mam taką cechę, że lubie idąc ulicą obserwować ludzi (pewnie kiedyś się doczekam za to gapienie). Spoglądam na ich twarze i zastanawiam się co dzieje się w ich życiu, dokąd idą i po co, jakie mają problemy, czy wierzą w Boga. Czasem mój wzrok spotka się ze wzrokiem obserwowanej przeze mnie osoby i wtedy... uśmiecham się. Niby takie nic, ale ja wtedy czuję że w pewien niewidzialny sposób pokazałam tej osobie, że nie jest mi obojętna, że Bóg ją kocha. Wtedy sama czuję się tak niezwykle lekko.

Kiedyś słyszałam takie zdanie:
"Z uśmiechem jest tak, że nikt nie jest na tyle bogaty, żeby nim pogardzić, ani na tyle biedny, żeby nie móc nim obdarować drugiego człowieka."

:A


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Czw 8:55, 04 Sty 2007    Temat postu:

Napewno w ten sposób możemy pomóc innym, bo pamiętam kiedy mi było trudno i ktoś się do mnie uśmiechnął (nawet ktoś przypadkowy) to było mi łatwiej, jakoś inaczej...
A jeżeli jest to ktoś nam znany, z kim możemy porozmawiać... to czasami trzeba nawet kogoś zmusić, aby powiedział, co leży mu na sercu... bo ludzie boją się rozmawiać o swoich problemach, ale kiedy już powiedzą, to jest im lżej na duchu no i my możemy wtdey służyć jakąś radą...
Lepiej wcześniej zareagować, zauważyć, że coś jest nie tak i oczywiście modlić za daną osobę... niż czekać aż ona sama się zabije hmmm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Wto 22:51, 13 Lut 2007    Temat postu:

Sam wielokrotnie miałem myśli samobójcze. Próby tak na marginesie też. Wtedy m.in. zaobserwowałem niesamowitą odporność na środki chemiczne. Poważnie.
Wiecie co trzeba robić z problemami, takimi z którymi wydaje się że nic się nie da? Trzeba sobie uświadomić że w porównaniu do wielu innych jest to nic.
Oglądaliście może "Łowcę Jeleni"? Jest tam taki jeden cytat który wyjaśnia później wszystko. Żołnierz który wrócił z wojny bodajże w Korei pytany o coś odpowiadał tylko : "pie... to"
Chodzi o to, że tak naprawdę nie ma rzeczy która zabije czy wbije w glebę. Przeżyjemy i tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Śro 11:58, 14 Lut 2007    Temat postu:

wiesz, dobre podejście, ale pamiętaj, że dla takiego nieszcxzęśnika któremu świat się zawalił to jego problem jest najważniejszy największy i bez wyjścia, w łaśnie dlatego próbuje się zabić... Ja też miałam ostatnio okropne załamanie, co prawda nie myślałasm, żeby ze sobą skończyć, ale nie ukrywam, że przez ostatnie dwa tygodnie moje życie nie było takie wspaniałe, kolorowe jak wcześniej... Odebrano mi brutalnie motywację do życia... Wtedy nie myślałam że gdzieś tam ktoś ma się gorzej, tylko sama się dołowałam i dobijałam myślą, że po czymś takim jest beznadziejna i do niczego... Pomogli mi rodzice i przyjaciele... Wrócili mi radość życia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xanthen
20% wtajemniczenia
20% wtajemniczenia



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płońsk

PostWysłany: Śro 17:55, 14 Mar 2007    Temat postu:

Moim zdaniem samobójstwo jest strasznym grzechem, porównywalnym z odebraniem komuś życia. Jest to pogwałcenie, zniesienie Boskiego daru życia i planów co do swojej osoby. Zawsze można znaleźc rozwiązanie z trudnej sytuacji, jeśli nie samemu to odpowiedni ludzie pomogą w rozwikłaniu danego problemu. Nigdy natomiast nie wolno mówic, że samobójstwo jest moralnie neutralne. Nie może wg mnie istniec neutralny akt zabójstwa. Bóg daje życie i Bóg do siebie powołuje po jego upływie. Osoby, które popełniają samobójstwo, skazują się na cierpienie w ciemnościach, które trwa zapewne tyle czasu ile trwało by jego życie na Ziemi. Pewną osobę odratowano z samobójstwa i opowiadała jak poczuła się bardzo źle psychicznie, problemy zamiast zniknąc nawarstwiły się i spotęgowały. Sumienie tej osoby nie pozwalało jej na to. Opisywała jak była pogrążona w ciemnościach. W Polsce ostatnio słyszy się dosc często o samobójstwach wśród nastolatków. Bardzo na tym boleję, to niewyobrażalna tragedia dla rodziny tej osoby. Ta trauma może zaszkodzic obojgu rodzicom, rodzeństwu, dziadkom. Dlaczego te osoby decydują się popełnic tak nieodwracalny krok, co ich do tego skłania? Problemy rodzinne, alkoholizm, narkomania, konflikty w szkole - czy to wszystko musi spowodowac kolejne łzy, tym razem matek, ojców i innych bliskich? Sporo rodzin ubożeje dziś w Polsce. Bezrobocie i problemy z tego wynikające strasznie degradują ludzi, może w tym należy upatrywac przyczyn takich czynów. Ale w żadnym razie nie można mówic, że jest to neutralne, to tragiczny i po prostu najgłupszy sposób na rozwiązanie życiowego potrzasku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Co Cię nurtuje? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin