Twoja droga...

ARKA

Byłam ochrzczona jako noworodek ...dla mnie ten chrzest był nie wazny dlatego ze z załozenia chrzest to swiadome odwrócenie sie od grzechów ?
Jakie grzechy moze popełniac noworodek i jak moze to powiedziec ze chce sie/SWIADOMIE/ od tych grzechów odwrócic?

Ochrzciłam sie ponownie w wieku 18 lat i w ten sposób pokazałam swiadkom widzialnym i nie widzialnym ze chce kroczyc z Bogiem ....rodzice nic do tego nie maja ....
Rozumiem Piotrusssa i Asssassina ze im to za bardzo sie nie podoba bo ktos inny podjał za nich decyzje i to decyzje odmienna od ich przekonan

Krwiożercza Szprotka

Bron - masz całkowitą rację odnośnie chrztu w wieku dojrzałym. Wg Bibli nalezy naśladować Jezusa - tak? A kiedy Jezus się ochrzcił? Jako niemowlak- z pochodzenia żydowskiego - był OBRZEZANY a nie CHRZCZONY, jednak chrzest za pośrednictwem Jana miał w wieku dojrzałym. Z resztą obrzezanie noworodków w wierze żydowskieg a chrzczenie noworodków w wierze katolickiej jest przywiązaniem dziecka do danej wiary od maleńkości. Co wcale nie oznacza że musimy temu przyklaskiwać.

Arka - dla mnie chrzest - czy go mam czy nie - nie ma większego znaczenia. Bo chrzest to symbol zmian dokonujących się w człowieku. Jeśli zostanę ochrzczony z przymusu czy z powodu "politycznej poprawności to nie będzie to prawdziwy chrzest. Mieszko - historyczny władca Polski został ochrzczony. Myślicie że z pobudek religijnych? A gdzie tam. Bał się najazdów i chrystianizacji chrześcijańskiej Europy i chciał przestać uchodzić za poganina...
Czym zaś jest chrzest? Jest potwierdzeniem dla mnie wiary w zbawienie. Przemiana która się dokonuje podczas zanużenia to rozpoczęcie nowego życia. Życia w wierze w zbawienie, w możliwość zbawienia i pewności że ono nastąpi. To chyba uniwersalna difinicja produkcji by Assassin, aktualna do większości wiar Wesoly

Bron

Assasin masz racje w zupelnosci, dodam tylko, ze chrzest jako potwierdzenie wiary w Boga to wlasnie swiadoma, nieprzymuszona decyzja i kazdy musi sam ja podjac, a chrzest z przymusu faktycznie nie ma wiekszego sensu. Tak, przemiana dokonuje sie szybciej lub pozniej, a w zasadzie to trwa cale nasze zycie, ale chrzest to takie jednoznaczne opowiedzenie sie za Bogiem i jego przyjecie, jest wiec on dosc wazny w chrzescijanskim zyciu Wesoly

.

Boman

zgadzam sie z wami ze chrzest to swiadoma decyzja, potwierdzenie wiary w Boga
wiec chrzest u Katolików, Ewangelików nie powinien byc nazywany chrztem ale blogoslawienstwem niemowlat, ofiarowaniem w światyni Bogu(tak jak to robili zydzi np. Maria i Józef ofiarowali Jezusa jak byl niemowleciem)
ale te "blogoslawienstwo" mnie nie zniewala ani nie ogranicza bo to jest z woli rodzicow, wiec ja moge pozniej zrobic co mi sie podoba z moja wiara np ochrzcic sie w innym kosciele, albo wogule odejsc od Boga
te blogoslawienstwo nie ogranicza was, bo ono nie zmusza nikogo, nawet jak masz ten "chrzest" to i tak nikt cie nie zmusza do aktywnego zycia Kosciola-jedyna przeskoda moga byc rodzice, ktorzy moga zmusic nas do wyznania, czyli tu nie jest winny ten "chrzest"
Natomiast prawdziwy chrzest zobowiazuje nas bardziej do wiary w Boga bo to nasza swiadoma decyzja
no i pamietajcie ze nietylko Katolicy zmuszaja dzieci do swojego wyznania, ale takze inne wyznania, Koscioly np. Ewangelicy, wyznawcy Islamu

Gość

Natrafiłem w internecie na [link widoczny dla zalogowanych].

Boman

bardzo ciekawe z jedny sekty do drugiej......
ale ktora gorsza????

Krwiożercza Szprotka

Właśnie.... KK czy Własnowiercy??

ARKA

Chyba troszke odeszlismy od tematu Wesoly

majka

ja nie byłam ochrzoczona jako dziecko , ani nie przyjęłam chrztu samowolnie, chociaż mam zamiar to zrobic niebawem, jako małe dziecko miałam tylko błogoslawieństwo, czyli poprstu oficjalna modlitwe pastora za mnie Wesoly

i ciesze sie ze rodzice dali mi wolnosć wyboru...

kiedys jak byłam mała to spytałam taty czy ja w przysżłosci moglabym chodzic do innego kościola niz oni ( dociekliwe dziecko ze mnie było Wesoly

, odpowiedzial mi ze byłoby mu bardzo przykro ,ale uszanowałaby moją decyzje, ciesze, sie ze mimo wszytko mogłam, wybrac... bo tak naprawde, to juz wybrałam, tylko jeszcze ni oficjalnie Wesoly

loh.. sie rozpisalam:)

Gość

Mnie ochrzcili i... co z tego? Czy to znaczy, że nie mam wolności wyboru? Nie powinni byli tego robić moim zdaniem, ale to nijak nie wpływa na moje życie.

Boman

i oto mi chodzilo! czyli ze chrzest niemowlat nie ogranicza twojej wolnosci bo jak w twoim przypadku jest ci on obojetny- nic nie daje do niczego nie zobowiazuje...
Natomiast z prawdziwym chrztem w wieku dojrzalym jest calkowicie inaczej..

majka

ja nie mówie ze to ze kogoś ochrzcili czy nie, wpływa na jego zycie.. bo przeciez, to zalezy od tego co czuje w środu, i jaki sobie obral światopogląd itp, mi raczej chodiziło o to, ze ciesze sie ze rodzice w swoim zachowaniu i rozmowach ze mną dają mi wolnosc wyboru, nie muszają mnie do niczego...

i nie mówie ze jak kogoś ochrzcili za dziecka to zupełnie tak nie jest,

bo to, jak ktos juz wspomnial zalezy tez od tego, jak kto traktuje ten chrzest Wesoly

Gość

Boman

nie uwierze ze kazdego ten "chrzest" zobowiazuje bo prawie kazdy napisal ze jest mu to obojetne, ze go to nie obchodzi wiec ja sie pytam gdzie tu sa te znaki?? jakby byly to byscie tak nie pisali
ale pamietaj ze takie znaki, symbole duchowe pozostawia prawdziwy chrzest ktory jest twoim swiadomym, dobrowolnym wyborem

Gość