Twoja droga...

Boman

piekna refleksja koala, lepiej bym tego nie ujal
ale dodam ze pomocnicy Boga czyli w tym wypadku ludzie odgrywaja wielka role w zyciu bo bardzo pomagaja, wspieraja
przyjaciel bardzo pomaga a najbardziej w depresji czy w zwyklym dolku
Bog dziala przez ludzi a najbardziej przez przyjaciol i rodzine

Gość

Przyjaźń, to ta odrobina miłości, ciepła i szczęścia, jaką mogę dać drugiej osobie. Nie wiem czy można mieć 'wielu przyjaciół'. Ja nie mam. To właściwie garstka ludzi, jakkolwiek podejrzewam, że ta liczba będzie rosnąć o jeden co ileśtam lat. Świat dzieli się na ludzi których ja potrzebuję, którzy mnie potrzebują i na przyjaciół z którymi lubię przebywać. I w tym przebywaniu zawarte jest wszystko: śmiech, zaufanie, szczerość, troska...

Nie wiem, czy ktokolwiek na tym forum zna Ewę Glińską, z której ust padły jednakże bardzo fajne i bardzo mądre słowa, które po prostu warte są zacytowania, zważywszy na religijny charakter forum: Trzeba bardziej słuchać Boga niż człowieka, zwłaszcza wtedy, gdy ten ostatni jest w złym humorze.

Bron

Lepiej jest miec jednego porzadnego przyjaciela, takiego co moge mu wszystko powiedziec, niz duzo takich kumpli. Nie wierze, ze mozna miec duzo przyjaciol. Mysle, ze najwyzej kilku. Owszem trzeba byc nastawionym pozytywnie do kazdej osoby, ale to wtedy sa juz kumple, a nie prawdziwi przyjaciele Wesoly

Boman

bardzo piekne rozwazania seathrea - gratuluje i zgadzam sie w stu procentach

co do ilosci przyjaciol to uwazam ze jest ich niewielu, jak nie tylko jeden
bo mam duzo kolegow kolezanki ale wsrod nich tylko jeden to przyjaciel i tak chyba pozostanie, bo przyjazn to znacznie wiecej niz kolezenstwo choc wielu myli te pojecia

Gość

Chyba jednak nie pozostanie, Bomanie. Przyjaciół poznaje się na różnych etapach swojego życia, więc pewno spotkasz jeszcze osoby, którym będzie zależeć na tym, żeby móc być nazywanym przez Ciebie 'przyjacielem'.

Boman

moze masz racje, ale przyjaciel to zwykle osoba znana przez lata, wg mnie przyjaciela tak latwo sie nie zdobywa - trzeba dosc dlugiego czasu by kogos poznac i nazwac go przyjacielem, ale nie ukrywam ze zycie jeszcze dlugie iroznych ludzi napotkam

davinci

Ja uważam że można mieć tylko dwóch lub trzech prawdziwych przyjaciół.
To tak jak ktoś kiedyś napisał żartobliwie
"Ludzie dzielą się na przyjaciół i tych którzy chieliby nimi zostać"
Uważam że te zdanie ma w sobie coś prawdziwego.
Nie zapominajmy też o tym że ponoć prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Wierze w to ale sądze że nie zawsze musi nas spotkać coś przykrego abyśmy poznali tę bliską osobę.

Gość

Moim zdaniem, prawdziwych przyjaciół poznaje się w szczęściu.
Bo pocieszać potrafi każdy, ale cieszyć się z sukcesu innej osoby, bez cienia zazdrości - tylko nieliczni.

Zło

Fascynują mnie wypowiedzi, w których piszecie, że przyjaciół może być góra dwoje, może troje. A ja się pytam kto i gdzie napisał takie ograniczenia? Teraz się czepiam po prostu z przyzwyczajenia, gdyż moim zdaniem liczba przyjaciół to jest sprawa prywatna. Nie uważam, że istnieją jakiekolwiek ograniczenia.

Boman

nie ma ograniczenia ale z wlasnewgo doswiadczenia i z doswiadczenia innych wiem ze przyjaciol jest zwykle malo
co do tego ze przyjaciol poznaje sie w szczesciu to prawda, a uogulniajac to napisze ze przyjaciol poznaje sie w skrajnych przypadkach-w biedzie i w sukcesach

Gość

No niby nie ma żadnych ograniczeń, ale nie wiem, czy mogłabym pewnego dnia powiedzieć, że mam np. piętnastu przyjaciół. Można mieć tylu bliskich znajomych, ale czy aby przyjaciół?

davinci

Oj Zło, Zło...
czy ja gdzieś pisałam o jakichś ograniczeniach? nie, pisałam tylko to co myślę
a moim zdaniem przyjaciół najblizszych ma się 2-3. może ty masz ich więcej..
nie wnikam w to.

Zło

Nie wnikać to najlepsza rzecz jaką możesz zrobić.
Ilość przyjaciół to jest prywatna sprawa każdego z nas. Oczywiście, jak ktoś ma 15, to już może brzmieć dziwnie.

Boman

macie racje bo to nie ilosc przyjaciol jest wazna to tzw jakosc(moze niezbyt trafne stwierdzenie ale nie chce mi sie zbytnio wymyslac czegos innego) przyjaciela, bo mozna miec tylko 1 ale tak porzadnego ze wystarczy za 15 takich niby przyjaciol

Gość

Po pierwsze czy przyjacielem może być ktoś kogo się nigdy na oczy nie widziało? Troche dziwne. Czy ten wielki przyjaciel (czyt. bog) naprawdę Was nigdy nie zawiodl? To szczęściarze z Was... albo kłamcy! (wybaczcie mi za określenie ale najbardziej obrazowe)

Jak juz mowa o ograniczeniach to ten najlepszy Przyjaciel jest jeden tych Przyjaciół może byc więcej! Ale ogolnikiem wymieniać liczby... Czy "przyjaciół" porównujecie do zawartości portfela albo ilości ziemniaków które macie obrać na obiad? Czepiam się, wiem!