Twoja droga...

Krwiożercza Szprotka

Dzięki Zło.... od razu mi lepiej Wesoly

Aniołek

Nadal optuję za czarującym chrzescijaninem o tożsamości ustalonej Jezyk

Koala

Aniołku, aby nie odbiegać od tematu napisz jakiego typu jest ten "czarujący chrześcijanin" Jezyk

Nie muszisz pisać danych osobowych typu: imie, nazwisko, numer buta itp. ale napisz, co cię w tym "czarującym chrześcijaninie" oczarowało Wesoly

Kochani koniec offtopu Jezyk

Bron

Mógłbym za nią napisać, ale niee

. Napisz Aniołek, w końcu to jest na temat Wesoly

.

Aniołek

Jak prosicie... Jezyk

Nie znam go osobiście, dlatego nie będę go opisywać bo pewnie go za bardzo zgloryfikuję, a moja opinia może być fałszywa gdyż póki co jest oparta jedynie na zdaniu innych osób, które też go nie znają na tyle dobrze by obiektywnie wydać osąd...

Jednak opiszę swojego "ideała" (nie ma ideałów):
Na pewno musi być wierzący, to dla mnie podstawa, najlepiej jeśli byłby Adwentystą, musi mnie kochać i być wierny tak jak ja jemu, musi btyć czuły i delikatny, niech ma poczucie humoru, ale inteligentny. Musimy umieć się dogadać i lubić spędzać ze sobą czas, pozwolić sobie nawzajem na realizowanie się. Chcę też żeby widział we mnie więcej niż mogą dostrzec oczy, chcę żeby umiał czytać moje serce...

Bron

Jak dla mnie to nie masz dużych wymagań Jezyk

. Wymieniłaś cechy, które praktycznie sama posiadasz... A ja myślałem, że tu jakaś długa lista będzie Jezyk

.

Aniołek

Nauczyłam się nie wymagać od ludzi więcej niż to co sama mogę im dać Jezyk

Xanthen

Aniołek

nie zakocham się w wyznawcy judaizmu bo jakby ci to powiedzieć, zwracam uwagę tylka na chłopaków którzy są adwentystami, inni dla mnie nie istnieją... Tak jest o wiele prościej...

Xanthen

To dlaczego napisałaś "najlepiej, jeśli byłby Adwentystą", czyż to nie segregacja innych wierzeń? Przecież uczucie nie wybiera wiary. Miłośc jest ponadczasowa i bezgraniczna. Nikt nigdy nie wie, kogo spotka w życiu.

Wśród wyznawców innych religii również można spotkac wielu ciekawych, czułych i dobrotliwych ludzi.

Aniołek

Ja modlę się do Pana o miłość która jednocześnie będzie wznosić mnie do Niego, nie segreguję ludzi ale zaręczam że nie chciałbyś mieć żony z innego wyznania.... To rodzi samne problemy...

Xanthen

Skąd wiesz jak ja uważam? Może wykazuje więcej elastyczności?

Zresztą gdybyś znalazła kogoś z innej wiary, to czy byłabyś szczęśliwa, gdyba ta osoba zmieniła dla Ciebie wiarę? Gdyby np. judaista albo wyznawca Jehowy zapragnął byc Adwentystą dla Ciebie to czy uznałabyś to za nieprzemyślany fakt czy za wydarzenie, będące wyrazem żywionego do Ciebie bezgranicznego uczucia przez tą osobę?

Aniołek

Nie byłabym szczęśliwa gdyby DLA MNIE zmienił WYZNANIE, bo powinien to zrobić jak już dla Boga a nie dla mnie... I wierz mi że nie chciałbyś jako katolik dostać gorliwej adwentystki za żonę

Xanthen

Mogę w ten sposób dojśc do wniosku, że zachowujesz bardziej realne podejście do miłości bez wyraźnego marginesu na spontanicznośc i oryginalnośc zachowań danego obiektu uczuc. A przecież miłośc wyraża się m.in. spontanicznością i żywiołowością. Małżeństwo jest sztuką kompromisów i znalezienie kogoś myślącego i czującego tak samo, nawet wśród wyznawców tej samej religii, jest dośc trudną sztuką i może zabrac trochę czasu. Oby Ci się poszczęściło, bo chyba masz wiele kontaktów i wielu przyjaciół sądząc z lektury Twych postów.

Aniołek

Dziękuję i mam nadzieję że mi się poszczęści...

Poza tym niestety nie trafiłeś, bo spontaniczność to moje drugie imię a żywiołowość mam wypisaną na czole... Taka się urodziłam i taka chyba umrę... Nie uważam żeby miłość do adwentysty mogła być czymś nudnym pozbawionym radości spontaniczności i zabawnych sytuacji, tym bardziej w moim wydaniu... A co do moich rozbudowanych kontaktów, to ciągle nad nimi pracuję Wesoly