Twoja droga...

Xanthen · Wysłany: Sob 22:40, 31 Mar 2007 Temat postu:

Chyba Ci już powiedziałem, że przyjmuje tekst Biblii, więc o co Ci chodzi?

Nifek · Wysłany: Sob 22:40, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ok Xanthen przechodze na nową religię, która interpretuje 2+2=4 jako 2+2=5. I musisz to zrozumieć, bo mam do tego prawo przecież.

I nikt tutaj nie mówił, ze adwentyści mają poprawne poglądy, tylko, że w Biblii są poprawne poglądy. To ogromna róznica

Bron · Wysłany: Sob 22:41, 31 Mar 2007 Temat postu:

Xanthen, jakbys go przyjal to bys z nim nie dyskutowal... Mi tu chodzi tylko o to co pisze, a nie o czyjes poglady. Kazdy ma prawo miec swoje, ale skoro opierasz sie na Biblii to pytam.

Xanthen · Wysłany: Sob 22:42, 31 Mar 2007 Temat postu:

Do Nifka: To dlaczego mamy różne religie chrześcijańskie? I proszę Cię bardzo nie irytuj mnie swoimi wypowiedziami, bo wciąż my wszyscy szukamy i uczymy sie Boga znajdowac, a Ty zachowujesz się tak, jakbyś uważał się za uczonego w Piśmie. Wstyd!

Do Brona: chyba nie oczekujesz, że zmienię wiarę?

Bron · Wysłany: Sob 22:44, 31 Mar 2007 Temat postu:

Caly czas poznajemy Boga. Ale pewne rzeczy sa przeciez wprost napisane. Niektore mozna roznie rozumiec, ale przeciez nie to.

Xanthen · Wysłany: Sob 22:46, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ale w mojej wierze jest tak, że spowiadamy się poprzez kapłana mimo tego, że uznajemy za pośrednika Jezusa. Taki kanon, nic nie zmienisz, a ja wiary nie zmieniam.

Bron · Wysłany: Sob 22:48, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ale ja tego wlasnie nie rozumiem

. Bo to jakies sprzeczne dla mnie. A chcialbym to rozumiec. Mi chodzi tylko o zastanowienie sie nad tekstami Wesoly

. Kazdy moze zrozumiec Biblie na tyle, zeby znac podstawowe prawdy.

Nifek · Wysłany: Sob 22:49, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nie jestem, nie byłem i nie bedę uczonym w Piśmie. Ty też mnie irytujesz swoimi wypowiedziami, bo nie dałeś, ani JEDNEGO konkretu tylko same wykręty. Jestes starszy odemnie i jestem załamany tym, że osoba dorosła, mądra i zdrowa na umysle nie jest w stanie przyjąć faktów.
Mamy różne religie chrześcijańskie, bo czasem jest tak wygodniej, bo czasem wolimy tradycje, bo głupioby było jakby sąsiedzi nas wytykali, bo tak się utarło. Owszem są teksty, które wzbudzają wiele kontrowersji, ale nie jest ich na tyle, aby doprowadzić np. do "św." Inkwizycji.

Xanthen · Wysłany: Sob 22:51, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ja też wielu rzeczy u was nie rozumiem, ale nie zadaje pytań, nie szukam odpowiedzi, nie drążę, nie wyśmiewam. Po prostu akceptuje i nie staram się wyjaśnic pewnych aksjomatów waszej wiary.

Do Nifka: skończ z tym obrażaniem, bo jak narazie to Ty się wykręcasz, ale sianem, rżnąc jakiegoś wielce oświeconego Pana uczonego i nie wiadomo jak pewnego i zadufanego w sobie. Szukaj kolegów wśród równych sobie, i nie zadawaj się z ludźmi, którzy są innej wiary.

Bron · Wysłany: Sob 22:53, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ciesze sie w kazdym razie, ze uznajesz Jezusa jako posrednika jak naucza Biblia Kwadratowy

.

Nifek · Wysłany: Sob 22:59, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ja za to drążę, szukam, i pytam o aspekty moich wierzeń. Jestem adwentystą od urodzenia, ale to nie zmienia faktu, że mam wierzyć w Biblię nie w religię. Nie zgłębiać doktryn swojej wiary jest poprostu wygodniej.

Czyli Biblia to siano... spoko Twój problem. Skąd możesz wiedziec kogo "rżnę" skoro nawet mnie nie znasz. poprostu mówie to co wiem i czego jestem pewien. W tych wypowiedziach nie było ani jednego argumentu nie popartego Biblią. Pozatym jeśli zaczynasz mnie atakować to oznaka tego, że kończa Ci się argumenty.

Xanthen · Wysłany: Sob 23:03, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nikt nie jest pewien swojej wiary, dopóki na ścieżkach swego życia nie spotka Boga.

I jeszcze jedno: nie łap mnie za słówka, bo to oznaka indolencji.

Bron · Wysłany: Sob 23:03, 31 Mar 2007 Temat postu:

Xanthen, nikt nikogo nie obraza tutaj. Ja podobnie jak Nifek lubie sprawdzic w to co wierze, zeby byc przekonanym, ze to jest sluszne. Kazdy w swojej wierze moze tak robic. Wazne, zeby sprawdzac to z Biblia i najlepiej jak sie poddac dzialaniu Ducha tak, zeby on mowil, a nie nasze poglady. O to chyba w tym wszystkim chodzi tez. Jak narazie chcemy Cie tylko zmusic do myslenia, co jest raczej pozytywne Wesoly

.

Nie zawsze mam racje, podobnie jak Ty, to przeciez zupelnie normalne Wesoly

.

Xanthen · Wysłany: Sob 23:05, 31 Mar 2007 Temat postu:

Bardzo was proszę, ja nikogo nie zmuszam do "myślenia" więc i wy nikogo do "myślenia" nie zmuszajcie, bo sami postawicie się poza margines. Każdy do wiary dochodzi sam i nie potrzebuje doradców.

Bron · Wysłany: Sob 23:07, 31 Mar 2007 Temat postu:

Dyskusja na tym polega przeciez. I ja sam nie raz jestem zmuszany do myslenia, co czesto jest dobre.