Twoja droga...

Koala · Wysłany: Czw 7:41, 29 Mar 2007 Temat postu:

Nie widzę różnicy między pośrednikiem, a przedstawicielem, ale Xanthen znów chyba używa swojego słownika, wiec chyba znów nie zrozumiem o co ci chodzi...
Jeżeli chodzi o spowiedź, to uważam, że człowiek jedynie przed Bogiem, sam na sam powinien wyznawać swoje grzechy.. wsumie jest to bardzo osobista sprawa i tylko Bóg może nas zrozumieć...
W Biblii jest też chyba fragment, abyśmy wyznawali nasze grzechy naszym przyjaciołom.. ale już nie pamietam gdzie to było.. wiem tyle, że jest to również bardzo wzbogacające...Nasi przyjaciele moga nam pomóc w walczeniu z danym grzechem.. czy poradzić jak sobie z nim poradzić.. Z księdzem mogłabym pogadać o moich grzechach, jeżeli byłby moim przyjacielem i znałabym go bardzo dobrze.. ale nie wtedy, gdy jest mi obcym człowiekiem.. (choć to zależy od księdza:p ).. w kościele katolickim nie wyobrażam sobie, aby ksiądz miał bardzo dobrą relację, z każdym członkiem zboru.. bo jest tam przecież tylu ludzi, że hej... no nie wiem.. dla mnie spowiedź, to przyznanie się przed Bogiem, do moich błedów.. wiem, że On wybaczy mi moje grzechy i doda mi sił, do walki z grzechem..

Xanthen · Wysłany: Pią 18:08, 30 Mar 2007 Temat postu:

Na tym polegają różnice w danych wiarach. Inaczej jest w katolicyźmie, inaczej w protestantyźmie, prawosławiu czy u Zielonoświątkowców. I tu już doprawdy nie chodzi o sposób odprawiania pokuty i wyznawania grzechów, ale o pewien styl danej religii. Wszędzie w tych religiach zobaczymy ludzi głęboko wierzących, ufających Bogu, pokładających swe nadzieje poprzez modlitwy, pokutę, spowiedź w miłosierdzie Boskie. Każdego z nas Pan Bóg kocha jednakowo, nikogo nie wyróżnia, każdy jest dla niego najważniejszy, wyjątkowy, oryginalny, każdego stara się zrozumiec, każdemu poda rękę w trudnej chwili, i nie ma znaczenia czy jesteśmy adwentystami, katolikami, prawosławnymi, hinduistami czy wyznawcami religii mojżeszowej oraz w jaki sposób spowiadamy się czy bezpośrednio czy poprzez kapłana, Pan Bóg i tak widzi wszystko co robimy, a naszą rolą jest dostrzec błąd i poinformowac w ten sposób Stwórcę o zabrnięciu w "ślepy zaułek" i potrzebie pomocy.

Bron · Wysłany: Sob 13:48, 31 Mar 2007 Temat postu:

W każdej religii są ludzie szczerze wierzący. Zgadza się Xanthen Wesoly

.

Koala · Wysłany: Sob 18:18, 31 Mar 2007 Temat postu:

Zgadza się moi drodzy, że możemy znaleźć zarówno wśród katolików,adwentystów,zielonoświątkowców,babtystów,ewangelików ludzi szczerze wierzących.. choć niestety ostatnio zauważyłam.. że jest ich mało..to mnie przeraża..niby jeżdżą na różne zjazdy, jakoś się angażują, ale w różnych sytuacjach świadczą przeciw Bogu i co gorsza nie widzą w tym nic złego... Ostatnio jakoś mnie to poruszyło.. Trzeba się modlić o przebudzenie Uwaga

I przede wszystkim zacząć wychodzić do ludzi, aby mieli okazję poznać Boga...

Garadriel · Wysłany: Sob 21:20, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ja uważam że spowiedź osobista to całkiem niezłe rozwiązanie dla osób, które się troszkę zgubiły... Katolicy w wielu przypadkach sa tak naprawdę niewierzacy, których religia wynika z tradycji czy przyzwyczajenia. Tacy ludzie nie sa w stanie przezyć wyznania grzechów przed Bogiem, podczas modlitwy. Im potrzeba kogoś, kto pomoze w poczuciu żalu.

Nifek · Wysłany: Sob 21:35, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ale my chyba mylimy dwa pojęcia...

Pierwsze to prośba o pomoc drugiej osoby w grzechu.
I myśle, że pomoc drugiej osoby w ciężkiej sytuacji jest zgodna z tym co pisze Bibilia. Mamy sobie pomagać, kiedy jedno z nas ma problemy ze swoimi grzechami.

"Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy." Gal. 6:2

Drugie to prośba o to, aby ktoś wyznawał nasze grzechy za nas, w naszym imieniu, przed Bogiem.
I tutaj już pojawia się problem bo Biblia pisze, że tylko Jezus ma do tego prawo, tylko do Niego możemy zwrócić się z prośbą o zaniesienie naszych grzechów do Boga.

„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” 1 Tym 2,5-6

Xanthen · Wysłany: Sob 21:57, 31 Mar 2007 Temat postu:

Jak wiele jest sposobów na życie, jak wiele jest gwiazd na niebie tak wiele jest sposobów rozumienia różnych Pism Świętych. Muzułmanie nigdy zapewne nie podzieliliby się na szyitów, sunnitów, maronitów i innych, gdyby nie rozbieżności w rozumowaniu co tak naprawdę niesie Koran. Wśród chrześcijan nie byłoby nigdy schizmy wschodniej z 1054, ani wystąpienia Lutra z 1517, ani soboru trydenckiego, gdyby nie pojawiły się rozbieżności w rozumowaniu Biblii. Jaki wniosek się nasuwa?: obojętnie w jaki sposób dany człowiek wyznaje swoje grzechy i pod warunkiem, że bardzo żałuje i obiecuje poprawę, zyskuje w oczach Boga odpuszczenie swych postępków, zarówno gdy zwraca się bezpośrednio czy pośrednio. Bóg nas wszystkich kocha i wszystkich jednakowo traktuje, nie zważając na rasę, język, wygląd ciała, miejsce na Ziemi i religię. Cytowanie Biblii może tylko Tobie dac odpowiedź, ale ktoś inny będzie to inaczej rozumiał, oboje będziecie się spowiadac ze swoich grzechów Bogu - i obojgu Pan Bóg wybaczy, bez względu na to czy wolisz z nim kontakt bezpośredni czy poprzez kapłana.

Nifek · Wysłany: Sob 22:04, 31 Mar 2007 Temat postu:

Sory, ale ja tego posta odebrałem tak...

No wiecie jest Biblia... taka książka, ale Nią się nie przejmujcie, bo to każdy może innaczej rozumieć przecież... przecież liczą się dobre chęci, Bóg je widzi i nas kocha i w ogóle, co z Tego, że jakoś konkretniej okreslił co od nas chce... poprostu róbmy jak nam wygodniej nie jak nam o to poprosił...

Jest jasno napisane:

„Albowiem jeden jest Bóg, JEDEN też pośrednik między Bogiem i ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich” 1 Tym 2,5-6

I nad czym tu dyskutować?

Xanthen · Wysłany: Sob 22:15, 31 Mar 2007 Temat postu:

Zrozum w końcu, że NIE MA jednej idealnej religii dla wszystkich mieszkańców Ziemi. Twoje poglądy można porównac do mrówki, która widzi bardzo niewiele poza swym mrowiskiem. Jak chcesz narzucic Biblię np. muzułmanom, hinduistom, wyznawcom konfucjonizmu? A przecież i oni są dziecmi Boga, nie stworzyła ich jakaś wróżka, nie spłodziła ich wiewiórka. Pomyśl, chłopcze, że swoimi poglądami możesz ranic wyznawców religii niechrześcijańskich i nie rób więcej takiego zamieszania. Bo skoro raz za razem cytujesz wyuczony werset z Biblii, to tak naprawdę go nie rozumiesz i powiem więcej: my wszyscy go nie rozumiemy, skoro jest tak wiele różnych religii chrześcijańskich. My wszyscy jedynie się uczymy jak czcic Boga, jak wyznawac mu grzechy i często nie znajdujemy czasu by odnaleźc Jego w naszym sercu.

Bron · Wysłany: Sob 22:18, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ale jak inaczej rozumieć ten tekst?

Nifek · Wysłany: Sob 22:28, 31 Mar 2007 Temat postu:

Wiem, że Bblia jest księgą niezwykłą i, że żadna inna taką nie jest.
Żadna inna nie wyprzedziła nauki o długie wieki, żadna inna tak trafnie nie przepowiedziała przyszłości, żadna inna nie wywołała tylu kontrowersji, żadna inna nie uratowała życia tylu ludziom. To są liczby, fakty, zdarzenia, tu nie trzeba mówic o wierze, ani światopoglądzie bo to poprostu jest i tego się nie zmieni. Jeśli temu człowiek zaprzecza to znaczy, że może równie dobrze zaprzeczyć temu, że 2+2+4. W Biblii pisze także, że każdy będzie sądzony według poznania, dlatego Bóg nie będzie potępiał, ani muzułman, ani buddystów, ani wyznawców żadnych innych religii za to, że nie mieli dostępu do Biblii.

Nie wkuwam tekstów na pamięć, co do Twoich słów na temat rózności interpretacji... pozwól, aby Biblia tłumaczyła się sama bo przecież sam powiedziałeś, że jesteśmy zbyt mali, aby ją zrozumieć.

„W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” Łuk 10,21

Pisze chyba, że mamy rozumiec te słowa jakby rozumiał je prostaczek.

Xanthen · Wysłany: Sob 22:28, 31 Mar 2007 Temat postu:

Myślę, że tak naprawdę nasze życie na Ziemi jest jedną, wielką, ciągłą nauką i że do swych ostatnich dni będziemy starac się poznawac Boga i Jego wielkie dzieła. Jest tyle różnych religii na tym świecie, w każdej można odnaleźc Jego cząstkę, każda mówi nam o dobru, jakie należy czynic, o miłości jaką trzeba dawac, o współczuciu, jakie należy okazywac. Bo Bóg jest żywą miłością, jest żywą energią każdej duszy na naszym ziemskim świecie. My wszyscy jesteśmy jedynie na Ziemi tymczasowo, nabieramy doświadczenia, uczymy się na swych i cudzych błędach, płaczemu, śmiejemy się, denerwujemy, nienawidzimy, błogosławimy. W każdej ze Świętych Ksiąg takich jak np. Pismo Święte, Talmud, Koran jest zawarta Iskra Boża i każda z nich zawiera swoistego rodzaju "przepis" na to jak, mając wolną wolę, jednocześnie nie ulegac złym pokusom i starac się przebywac "blisko" Boga i jego nauk. Dlatego cytując Biblię, zawsze trzeba miec na uwadze wyznawców innej religii, którzy mają zupełnie inne święte wersety i mogą miec ustalony światopogląd wg wiary, jakiej są wyznawcami.

A jeżeli w innych Świętych Księgach niechrześcijańskich jest mowa o wyznawcach innej religii, że będą sądzeni wg poznania Koranu czy Talmudu?

Bron · Wysłany: Sob 22:31, 31 Mar 2007 Temat postu:

Xanthen ale to jest tylko Twoje zdanie Kwadratowy

. Nie odpowiedziales mi wciaz na pytanie.

Xanthen · Wysłany: Sob 22:35, 31 Mar 2007 Temat postu:

Bo na to pytanie każdy sam musi wyrobic sobie odpowiedź i to w zależności od tego jaką wiarę przyjmuje. Proszę was, zrozumcie, że oprócz adwentystów istnieją jeszcze inne religie chrześcijańskie, które zupełnie inaczej na to wszystko patrzą i nie negujcie ich spostrzegania na Biblię, ponieważ tak do końca nie ma jednej, jedynej wiary dla wszystkich mieszkańców Ziemi. Nie ma pojęc uniwersalnych, tylko Bóg jest absolutem. Dla mnie Chrystus jest pośrednikiem, a spowiadam się u kapłana, wg swojej wiary, to Ci powinno wystarczyc i nie drąż więcej tego tematu, bo to jak przelewanie z pustego w próżne.

Bron · Wysłany: Sob 22:36, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ale to jest tekst. To sa proste slowa. Tu nie ma nic ukrytego. Wiec dalej Cie w tym wypadku nie rozumiem. Tu jest wszystko wyraznie wprost napisane. Jak Ci cos powiem wprost to kazdy to bedzie inaczej rozumial ?