Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Wielka madrosc i wiedza-zbawienie czy zguba??
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:48, 01 Lut 2006    Temat postu:

Oby tak bylo Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:31, 03 Lut 2006    Temat postu:

Bomanie, trochę przesadzasz z patosem. Wystarczy uwierzyć, żeby znaleźć się w niebie? Porozmawiaj na ten temat z więźniem, którego czeka kara śmierci. Nie, to chyba nie do końca tak. Mogłabym się zgodzić na czyściec - to tak, ale to 'Niebo dla każdego' brzmi jak reklama taniego proszku do prania.
Powrót do góry
Boman
Wędrowiec



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:41, 03 Lut 2006    Temat postu:

co do skazanego to sie niezgodze, bo pamietasz fragment z lotrem na krzyzu- lotr morderca wystarczy ze uwierzyl i jest w niebie!Uwaga! nic wiecej nie musial!UwagaUwaga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zło
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Mroku

PostWysłany: Pią 21:12, 03 Lut 2006    Temat postu:

Oj, ilość wykrzykników na tym forum odrzuca.
Z tym niebem dla każdego, to też nie bardzo się zgodzę. Weźmy takiego katolika, który sumiennie chodzi co niedzielę do kościółka, ale co sobotę morduje jednego człowieka. Braku wiary nie można mu zarzucić, ale inne rzeczy już tak. A teraz przykład ateisty, który nie chodzi sumiennie do kościółka, ale pomaga ludziom. I warto dodać, że do końca życia nie uwierzył. Morderca katolik idzie do nieba, a ateista dobry człowiek do piekła, bo nie uwierzył?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:36, 03 Lut 2006    Temat postu:

Hm, fakt. Tą postać przeoczyłam. Ale warto podkreślić, że on Jezusa spotkał osobiście.
Zło, ty wiesz, że jesteś moją ulubioną towarzyszką do polemiki na tematy religijne, jakkolwiek z punktu widzenia teologii w twojej wypowiedzi istnieje pewien podstawowy błąd. Ateista, według podręcznikowej regułki, jest osobą niewierzącą w Boga, a co za tym idzie nie wierzy też w to, co my tu upraszczamy do słowa 'niebo'. I tu następuje ten moment problematyczny, ponieważ katolik uzna, ze ateista będąc dobrym człowiekiem doczeka się Zbawienia, bo jak to ciągle powtarzam był dobry i przez Dobro połączony z Bogiem, aczkolwiek ateiście to - że się kolokwialnie wyrażę - wisi, bo on nie wierzy ani w Zbawienie (chrześcijaństwo), ani w reinkarnację (buddyzm bodajże) czy w cokolwiek innego.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:57, 03 Lut 2006    Temat postu:


Boman napisał:
co do skazanego to sie niezgodze, bo pamietasz fragment z lotrem na krzyzu- lotr morderca wystarczy ze uwierzyl i jest w niebie!Uwaga! nic wiecej nie musial!UwagaUwaga


Nie zgodzę się z Tobą Boman. Łotr z krzyża nie tylko uwierzył, ale i prosił o przebaczenie. Łotr nie prosił Jezusa, żeby ten go zbawił, ale aby o nim wspomniał, gdy będzie już w Swoim Królestwie. Więc nie tylko uwierzył, ale i unirzył się przed Chrystusem i stwierdził, że nie jest godny Nieba.


A co do dobrego ateisty to uważam, że czeka go los podobny do losu Mistrza i Małgorzaty z powieści Bułhakowa. Oni nie wierzyli w Boga. Nie zasłużyli na piekło bo nic złego nie zrobili, a i do Nieba nie pójdą bo w nie nie wierzą. Wyrok Boga był taki, aby zaznali spokoju za swoje dobre życie. Nie cierpią, ponieważ nie zasłużyli na karę, ale są szczęśliwi, bo byli dobrzy. Nie potrzebują jednak do szczęścia Boga, w którego nie wierzyli.
Powrót do góry
Boman
Wędrowiec



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:35, 04 Lut 2006    Temat postu:

no to pokolei
zlo, dalas zly przklad wierzacego katolika-to ze ktos chodzi regularnie do kosciola to nie znaczy ze jest wierzacy! dlatego ten argument odrzucam
po drugie nie rozumicie wiary-uwierzenie w Bogai wyznanie ze jest zbawicielem i ze da ci niebo to cos wiecej niz powiedziec Boze wiem ze jestes, bo nawet szatan o tym wie
uwierzyc w Boga to znaczy miec pewnosc ze on nas zbawi ale to takze znaczy ze jestesmy jego slugami i ze prosimy o przebaczenie- tak jak łotr
bo jak uwierzysz w Boga to juz nie bedziesz chciala od niego odchodzic i bedziesz mniej grzeszyc
co do mistrza i malgorzaty to zla wizja, poniewaz pokazuje szatana w zbyt dobrym swietle a to niezbyt dobrze

dlatego napisalem ze jak uwierzysz ze Jezus cie zbawi, uwierzysz w Boga, to ten akt pociagnie za soba cala reszte-prosbe o przebaczenie, unizenie,popraweitd
dlatego wystarczy uwierzyc i wyznac za Bog nas zbawi i mamy niebo, bo reszta sama przyjdzie
a jak nie przyjdzie to znaczy ze zle uwiezyliscie

a pieklo to nie taka sielanka jak jest opisana w ksiazce mistrz i malgorzata bo wtedy wiara bylaby bez sensu, a tak nie ma


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zło
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Mroku

PostWysłany: Sob 13:12, 04 Lut 2006    Temat postu:

A jak wierzy i morduje? Takich ostatnio na świecie mamy na pęczki pod sam sufit.
Polemika religijna z Tobą Serathrea to dla mnie sama przyjemność. Nigdy nie dojdziemy do porozumienia, ale przynajmniej zaspokajane są moje wymagania trudnych dyskusji Mruga
Skoro ateista nie wierzy ani w żadnego boga, ani w niebo, to co się z taki delikwentem dzieje po śmieci? Zostaje w nicości, bo w nic nie wierzył? Z tego co tu czytam, wychodzi na to, że każdy idzie tam, w co wierzył. I wtedy potwierdza się teoria, że Bóg i sprawy z nim związane są czysto teoretyczne i ogółem taki gość nie istnieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 16:16, 04 Lut 2006    Temat postu:


Boman napisał:
a pieklo to nie taka sielanka jak jest opisana w ksiazce mistrz i malgorzata bo wtedy wiara bylaby bez sensu, a tak nie ma


Kolejny raz się z Tobą nie zgodzę. W tej książce piekło nie jest pokazane jako sielanka. Przypomnij sobie Poncjusza Piłata. Cierpiał przez wieki, za swoją decyzję o zabiciu Chrystusa. Nie cierpiał w kotłach ze smołą tylko cierpiał psychicznie. Wciąż myślał o Jezusie, wiedział, że coś zrobił źle, że nie zdążył porozmawiać z Chrystusem. Cierpiał, bo wiedział, że nie otrzyma na to już nigdy odpowiedzi.

A co do Mistrza i Małgorzaty - oni nie poszli do piekła. W ich przypadku jest trudne określenie gdzie poszli, ponieważ nie było to ani piekło, ani niebo, ani nawet czyściec.

Co do ukazania diabła w tej książce w dobrym świetle to kompletna bzdura. Diabeł spowodował, że setki osób oszalały. Bułhakov pokazuje, że obcowanie z szatanem może sie źle skończyć, ale nie zawsze.

Musisz też pamiętać, że co do losu Mistrza i Małgorzaty zdecydował Bóg, a nie diabeł.

A co do mojej wersji Zbawienia. Uważam, że Ci co wierzą i czynią dobro i żyją zgodnie z Dekalogiem zostaną Zbawieni.

Tu pozwolę dodać sobie taką dygresję dotyczącą Dekalogu i Biblii. Dekalog to podstawa naszej wiary. Wystarczy, że będziemy żyli zgodnie z Nim. Biblia to pomoc dla ludzi, ale nie spis rzeczy, które są dobre, a które złe. Biblia to rozwinięcie Dekalogu, swego rodzaju instrukcja postępowania.

Wracając do Zbawienia ludzie, którzy nie postępują z Dekalogiem czeka piekło.

I tu dochodzimy do ateistów. Wielu z nich postępuje zgodnie z Dekalogiem, choć tak tego nie nazywa. Postępują ze swoim sumieniem. Ich także czeka nagroda, mimo że nie wierzą. Moim zdaniem czeka ich wieczny spokój, a może Bóg po prostu zapyta ich po śmierci czego chcą.

Wracając jeszcze do Bibli, musisz pamiętać o tym, że była ona przez lata zmienana. To nie umniejsza Jej jako Świętej Księdze - ja też w Nią wierzę i jest ona dla mnie najważniejszą Księgą, ale patrzę na Nią przez pryzmat historii, w której była zmieniana. Dla mnie jednak najważniejsze są przykazania. Np. masz tu przykład homoseksualistów - według przykazań nie jest to zabronione, a w Bibli można doszukać się że jest to grzech. Jeszcze co do homoseksualistów nie wiem czy wiesz, że Papież Paweł VI był jednym z nich. Pytanie do Was, którzy potępiacie tą orientację, papieża też byście potępili??
Powrót do góry
Zło
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Mroku

PostWysłany: Sob 17:41, 04 Lut 2006    Temat postu:

Franio pisze mądre rzeczy.
Pragnę też zaznaczyć, że Jan Paweł II nie potępiał homoseksualizmu. On chyba niczego nie potępiał.
Ja bym owego papieża nie potępiała. Ja ogółem nie potępiam odmiennych orientacji, co potem kończy się tym, że sama zostaję uznana za lesbijkę. Tak, urocze podejście do sprawy i przekonań...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boman
Wędrowiec



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:59, 04 Lut 2006    Temat postu:

franio napisal
Bułhakov pokazuje, że obcowanie z szatanem może sie źle skończyć, ale nie zawsze.

co ty piszesz, kolego! kiedy obcowanie z diablem daje cos dobrego!, diabel to same zlo(bez obrazy uzytkownika)

co do tego ze jakis papiez byl homoseksualista to mnie wcale nie przekonuje


a powracajac do wczesniejszego postu zla to nie ma wierzacej mordujacej osoby bo to sie wyklucza

co do ateistow(moze znowu zbyt radykalnie ale to moja wizja) czeka niestety pieklo, a nie spokoj, bo spokoj jest dla wiernych Bogu

ale pamietajcie ze Bog da kazdemu szansa nawrocic sie, nawet (szczegolnie) ateistom

co do dekalogu to przyznam franiowi racje ze to podstawa naszej(mojej) wiary


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 21:10, 04 Lut 2006    Temat postu:


Boman napisał:
co ty piszesz, kolego! kiedy obcowanie z diablem daje cos dobrego!, diabel to same zlo


Boman czytaj dokładnie. Nie napisałem, że obcowanie z szatanem może przynieść coś dobrego. Napisałem, że obcowanie z nim nie zawsze musi się skończyć dla nas źle.


Boman napisał:
co do tego ze jakis papiez byl homoseksualista to mnie wcale nie przekonuje


Nie przekonuje Cię do czego. Do tego, że należy im się zrozuienie i szacunek, że należą się im takie same prawa jak heteroseksualistą. Przy okazji jestem przeciwko małżeństwom homesksualnym, ponieważ małżeństwo to nawet według prawa - związek kobiety z mężczyzną. Nie odbieram im jednak prawa do bycia razem. Jestem za dzieciczeniem majątku i innymi rzeczami. Powinni mieć prawo do bycia razem, także z błogosławieństwem Kościoła - czyli taki związek partnerski, albo małżeństwo nazwane inaczej. Jestem przeciwko wychowywaniu przez nich dzieci, tylko ze względu na to, że samo dziecko powinno mieć prawo wyboru. Więc nie będę miał nic przeciwko jeżeli będą wychowywać dzieci, które mogą już same o sobie decydować - np. od 10 roku życia.

Wracając do Pawła VI - przestajesz go szanować, potępiasz go tylko dlatego, że jest homoseksualistą. Patrzysz na niego stereotypowo, nie obchodzi Cię że zrobił wiele dobrego, że tak wiele zmienił w Kościele (np. Sobór Watykański II, ekumenizm). Jeżeli tak oceniasz ludzi, to Cię żałuję, bo oceniasz ich po zewnętrznej powłoce, a nie po tym co mają w środku, w swoim sercu. Niech da Tobie coś do myślenia cytat z "Małego Księcia":
- "najważniejsze jest ukryte dla oczu"


Boman napisał:
co do ateistow(moze znowu zbyt radykalnie ale to moja wizja) czeka niestety pieklo, a nie spokoj, bo spokoj jest dla wiernych Bogu, ale pamietajcie ze Bog da kazdemu szansa nawrocic sie, nawet (szczegolnie) ateistom


"Bóg da im szansę na nawrócenie" - ale po co mają się nawracać jeżeli czynią dobro. Czy Bogu naprawdę zależy na tym by jak najwięcej ludzi biło przed nim pokłony, a może zależy mu na tym, by na Ziemi był pokój i tolerancja, by ludzie wypełniali Jego przykazanie:
"Szanuj bliźniego swego jak siebie samego"
Bogu zależy na miłości i tolerancji na świecie. Nie obchodzi Go to czy będzie miał 1 mln kościołów czy 2 mln, czy ludzie będą bić przed nim pokłony. Bo będąc tolerancyjnym i czyniąc dobro, będąc dobrym wypełniamy Jego przesłanie. Robią to nawet ateiści, będąc dobrymi modlą się, chociaż oni w Boga nie wierzą. Wierzą w ludzi i miłość, a w ludziach jest ukryty Bóg.

Niestety Boman dopóki większość Katolików (i wyznawców innych religi) będzie myślała tak jak Ty to na świecie nigdy nie będzie dobrze. Więcej tolerancji dla innych. Można się modlić do Boga, nie wypowiadając Jego imienia, a nawet w Niego nie wierząc.
Powrót do góry
Zło
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Mroku

PostWysłany: Nie 11:03, 05 Lut 2006    Temat postu:

Boman, Charles Manson był człowiekiem wierzącym i jednym z najbardziej znanych morderców wszechczasów. Poszedł do nieba? Nie pamiętam dokładnie ile miał ofiar, ale setkę na pewno przekroczył. Wyżynał sobie może drogę do Boga? Na pewno go nagrodzili tam na górze, bo pewnie niejednego ateiste zamordował.
Ateistów czeka piekło, bo nie wierzą. Cóż za idiotyzm. Ty byś kochany pół świata do piekła posłał, bo ma inne zdanie od Twojego. Czy Ty Bomanie myślisz, że Bóg wpływa tylko na tych, którzy w niego wierzą? Ateistów, satanistów, i tak dalej olewa? Okropne podejście i okropny bóg, skoro tak robi.
Możecie mnie teraz spalić i posłać do odchłani piekieł za to, co napiszę, ale dewocja na tym forum osiąga apogeum. Ateista - do piekła! Homoseksualista - do piekła! Co jeszcze?
Nie każdy wierzący jest tak kryształowy. Właściwie żadnen nie jest i nikt nie ma pewności gdzie trafi po śmierci. A Ty Bomanie, potępiając wszystko dookoła, co nie jest zgodne z Twoimi przekonaniami na pewno też tak od razu do nieba sobie nie pójdziesz. Na niebo trzeba sobie zapracować, nie tylko tępieniem innego otoczenia, ale też dobrymi uczynkami. Mordowanie i potępianie wyznawców innej wiary chyba nikomu nie dało nieba. A jeśli dało, to okrutnego macie boga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Boman
Wędrowiec



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:54, 05 Lut 2006    Temat postu:

nikogo nie potepiam! pisze to po raz chyba piaty, potepiam uczynki nie ludzi!
co do zbawienia to jest napisane: "nie bedziecie osadzani z uczynkow aby sie kto nie chlubil ale z wiary" i co ty na to?? uczynki nic nie daja to wiara sie liczy!

Bog nie olewa mln ateistow i satanistow, Bog daje im szanse na nawrocenie, a jak nie uwierza to niestety czeka ich pieklo bo na niebo niezasluguja, moj Bog, Bog wszystkich ludzi jest łaskawy i kazdemu daje szanse

nie ma mordujacego wierzacego

co do wychowywania dzieci to ja uwazam ze nie moga bo nie beda dobrze rozwinieci psychicznie, bo dziecko potrzebuje ojca i matki, a nie dwie matki, czy dwoch ojcow(to znowu moje dczucia)

nie jestem za zwalczaniem kogokolwiek ale grzechu nie toleruje i praw na malzenstwo, wychowywanie dzieci to bym im nie dal

i jeszcze raz napisze ze nikogo NIE POTEPIAM, grzech trzeba potepic i to robie, ale ludzi nigdy nie potepie

i powiedzcie co zlego w moim mysleniu, to ze potepiam grzech? to ze sie nie zgadzam na szerzenie tego grzechu?? to ze wyznaje ze tylko ten kto uwierzy idzie do nieba, bo niebo jest wyjatkowe dla nas? to ze mamy milowac i szanowac blizniego, ale potepiac uczynki jego jesli sa grzechem?? czy to nie nauki jaka glosi Biblia??

jesli wy tolerujecie grzech to nie mamy o czym rozmawiac, bo moje argumenty i tak nie przemowia do was, a wasze do mnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zło
10% wtajemniczenia
10% wtajemniczenia



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Mroku

PostWysłany: Nie 12:25, 05 Lut 2006    Temat postu:


Boman napisał:

nie ma mordujacego wierzacego

Boman, Ty jesteś ślepy. Ślepy na wszystko co inni piszą. Nie dajesz sobie powiedzieć, że nie masz racji. Charles Manson był katolikiem i mordował. Teraz wiadać? Człowieku zrozum, że to że jesteś wierzący nie czyni Cię lepszym od innych. Jesteś taki samym szarym człowiekiem popełniającym te same błędy co sataniści i czy ateiści. Niczym się od nich nie różnisz, nie licząc Twego konserwatywnego i nietolerancyjnego podejścia do świata.
Uczynki się nie liczą tylko wiara? Czyli ja sobie uwierzę i będę codziennie okradała banki i pójdę za to do nieba? Mnie się osobiście ta opcja podoba. To by tłumaczyło Charles'a Mansona w niebie. To by też tłumaczyło wasze przekonanie w tak młodym wieku, że będziecie w niebie. W końcu jesteście ortodoksy i uczynki nie mają tu nic do powiedzenia. Wygodne, bardzo wygodne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin