Forum Twoja droga... Strona Główna

Twoja droga...
"Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku." Prz. 3:5
 

Twój typ......partnera.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Motyle w brzuchu..?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy wybierając "drugą połówkę" będziesz zwracał/a uwagę na przekonania religijne?
Tak
78%
 78%  [ 26 ]
Nie
21%
 21%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 33

Autor Wiadomość
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pią 22:43, 03 Lis 2006    Temat postu:

No właśnie zastanawia mnie to, dlaczego niektórzy zmieniają partnera/kę jak rękawiczki ł ;| No dobra rozumiem jeszcze, że tam raz się ktoś pomylił czy dwa, ale aby zmieniać co tydzień ;| Nie wiem, ale sobie tego nie wyobrażam.. I podejście do spraw miłosnych z Bożej perspektywy jest moim zdaniem najlepsze.. Znam wiele par, które swoje wspólne życie powierzyli Bogu, razem się modlą o swój związek, razem czytają sobie Słowo Boże... po prostu żyją zakochani w Bogu.. i to są NAPRAWDĘ szczęśliwe pary Wesoly Nie mówię, że wszystko jest ładnie, pięknie i idealnie, ale z Bożą pomoca moga się wiele uczyć od siebie nawzajem, o sobie i o Bogu :-) Dla mnie to jest cos nsprawdę niesamowitego :-) I cieszę się, że Pan jest z nami we wszystkich sytuacjach w naszym życiu :-) Chwała Jemu za to Uwaga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anioł
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 23:07, 15 Lis 2006    Temat postu:

Dzięks Koala, dokładnie tak jest w moim związku:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adik
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Czw 15:27, 16 Lis 2006    Temat postu:

Ja też jeszcze czekam Wesoly i wierzę, że również dla mnie ma kogoś specjalnego Wesoly .

Jeśli chodzi o to, czy będę zwracał uwagę na wiarę, czy nie, to jednak powiem, że tak Wesoly . Ale bardziej będę zwracał uwagę na gorliwość w wierze, aniżeli na samą wiarę. Jeżeli ktoś będzie gorliwym katolikiem i będzie próbował mi z powrotem zmienić wiarę, to niestety trudno będzie mi z kimś takim żyć. Jeżeli natomiast osoba będzie mało religijna (może być katolik), ale nie będzie też zagorzałą ateistką, to myślę, że opowieści o Jezusie będzie chętniej słuchać Wesoly .

Narazie postanowiłem, że jeżeli miałbym szukać, to wśród adwentystów Wesoly , ale nie zamykam się też na innych. Zresztą, ważne jest najpierw poznać człowieka, a dopiero potem, jak będziemy mogli sobie zaufać, to będę mógł dzielić się z nią swoją wiarą i myślami. Pewnie nie będzie to wszystko łatwe, ale wierzę, że Bóg poprowadzi Wesoly .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:39, 16 Lis 2006    Temat postu:

No tak, lepiej szukac wsrod wierzacych ludzi, ktorzy rzeczywiscie kochaja Boga. A sa przypadki, gdzie ktos szuka i wtedy poprzez zwiazek mozna go przyprowadzic do Boga :-). Tez naleze do czekajacych Jezyk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Czw 21:43, 16 Lis 2006    Temat postu:

No tak... ale kiedy poznasz osobę niewierzącą i niezbyt otwartą.... to większe szanse są raczej na to, że to właśnie ona ściągnie tą drugą osobę (wierzącą) do "mniejszego zaangażowania" w wierze...

Poza tym fajnie poznawać się nawzajem z Biblą w ręku.. to niesamowita sprawa :-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adik
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Pią 18:48, 17 Lis 2006    Temat postu:

Wszystko zależy od tego, jak ta osoba jest zaangażowana w swoją religię, już troszkę mniej ważne, czy to katolicyzm, ateizm, czy neopogaństwo. Bo jeśli osoba potrafi dobrze słuchać, potrafi zrozumieć, to jest szansa, że zmieni wyznanie Wesoly . Ale jeśli jest mocno zaangażowana, to trudno będzie z nią wytrzymać, bo sama będzie chciała zmienić naszą wiarę... Prędzej czy później i tak pojawią się konflikty w związku z wyborem miejsca ślubu, wspólnym chodzeniem do kościoła i religijnym wychowywaniem ewentualnych dzieci...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Pon 17:04, 20 Lis 2006    Temat postu:

Na pewno ciężej jest się dogadać z osobą, która jest innego wyznania... choćby nawet chrześcijańskiego.. powiedzmy nawet dwa protestanckie wyznania: np. luteranie i baptyści (różnią się między innymi chrztem :luteranie chrzczą dzieci, a baptyści kiedy są dorośli).. kiedy pojawi się dziecko to ciężko będzie im się dogadać, kiedy ma się ochrzcić.. można takich sytuacji mnożyć.. i dyskutować i nie zawsze dojdzie się do kompromisu.. Także lepiej szukać sobie osoby o tych samych przekonaniach... Ja już znalazłam i wiem, że mimo, że jesteśmy ewangelikami, to dzieci chrzcić nie będziemy... po prostu mamy takie same przekonania i możemy się budować w Panu i razem wgłębiać w Jego Słowo Wesoly
Myśle, że nie angażowałabym się w związek z człowiekiem, który ma inne poglądy niż ja.. gdybym jednak była zakochana, to powierzyłabym tę sprawę Bogu i myślę, że On poprowadziłby to w najlepszym kierunku :-) Ale ja już takiego problemu mieć nie będę Wesoly

Myślę, że nawet gdy jest otwarta nie zawsze musi zgodzić się z twoim poglądem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bron
SensZycia.pl :)
SensZycia.pl :)



Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:40, 20 Lis 2006    Temat postu:

Tak wiec lepiej jest angazowac sie w zwiazek w jednym wyznaniu, ludzie z podobnymi pogladami faktycznie maja duzo mniej problemow w zyciu z rodzina. Chyba, ze uda sie komus przekonac druga strona do swojego pogladu. Tylko teraz pytanie, ktory poglad lepszy? Lepiej nie komplikowac za bardzo, a jak juz sa takie sytuacji to wlasnie najlepiej powierzyc Bogu wszystko. Zreszta zawsze najlepiej ;-).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Koala
Główny Administrator
Główny Administrator



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Wto 9:17, 21 Lis 2006    Temat postu:

Dokładnie lepiej powierzyć wszystko Bogu Wesoly
Ja nie mówię, że związki dwóch wyznań nie mają szans przetrwać, bo np. moi rodzice to dwa inne wyznania, ale z całą pewnością jest trudniej (choć u mnie po prostu jeden z rodziców nie przywiązywał wagi do wyznania i chodzi z nami razem do kościoła mimo, że nadal jest swojego wyznania i nikogo do niego nie przekonuje...). A tak wogóle to najlepiej wybór partnera/ki powierzyć Bogu i po prostu modlić się o swoją drugą połówkę... myślę, że wiele osób może to potwierdzić.. m.in. ja i mój Kochany (czekał na mnie aż 23 lata Wesoly dla mnie to jest naprawdę niesamowite Uwaga i dziękuję za to Bogu :-) ).. no i pewnie nasze forumowe Aniołki też to potwierdzą Wesoly i wiele, wiele innych związków opartych na Nim Wesoly)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Czw 19:21, 23 Lis 2006    Temat postu:

Tak tak Koalciu potwierdzam... Jeśli modlimy się do Pana o tą drugą osobę to musimy pamiętać że Boże drogi częstokroć są dla nas niezrozumiałe, to jednak On wie zawsze najlepiej co jest dla nas dobre...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adi
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 13:55, 06 Kwi 2007    Temat postu:

mój typ partnera...mówi się dużo o swoich ideałach, moim zdaniem ideałów nie ma, każdy jest inny i nie da się sprostać w 100% wymaganiom partnera i BARDZO DOBRZE!Mruga wiele razy gdy rozmawiałam z koleżankami o chłopakach, jacy powinni być, jak powinni wyglądać i teraz z perspektywy czasu widzę, że interesują mnie zupełnie inni faceci od tych o których marzyłam dotychczas. zawsze marzył mi się przystojny brunet o głębokim spojrzeniu (a najlepiej żeby oczy miał czarne jak węgielki),wysoki, dobrze zbudowany, opiekuńczy, troskliwy, wyrozumiały,żeby mnie kochał ponad wszystko,wierny itp... teraz kolor włosów jest mi kompletnie obojętny, podobają mi się chłopcy którzy wcale nie są odzwierciedleniem Bena Afflecka, nie musi być wysoki, byle był ode mnie wyższy,nie musi chodzić na siłownie i chwalić się chwalić swoim "kaloryferem", nie musi czytać w moich myślach bo trudno by mi było w niektórych sytuacjach gdyby wiedział o czym myślę Wesoly nie znoszę szpanerów i tzw. "solarów",natomiast nadal uważam, że mój partner powinien być opiekuńczy (byle nie był fanatykiem i nie łaził za mną wszędzie), powinien być wierny Bogu, bo ciężko by mi było żyć z osobą niewierzącą, powinien mnie kochać i szanować, nie zniosłabym zdrady! i oczywiście powinien mieć w sobie przysłowiowe "TO COŚ" Mruga chłopak z wyglądu może mi się podobać ale jeśli w głowie nie ma niczego poza swoim ego, to przykro mi ale nic z tego.reasumując dochodzę do wniosku, że każdy jest inny i nie mam ściśle określonego typu partnera, modlę się więc o wolę Boga w tej sprawie i wierzę, że kiedyś spotkam tego jedynago, który będzie mi przeznaczony i życzę tego każdemu!Uwaga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Pią 22:49, 06 Kwi 2007    Temat postu:

cholercia.... to przecież ja!! tylko że niewierzący Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adi
0% wtajemniczenia
0% wtajemniczenia



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 14:53, 07 Kwi 2007    Temat postu:

no cóż...za okultystami raczej się nie oglądam;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniołek
Pomysłodawca forum



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ruda Śląska

PostWysłany: Sob 19:11, 07 Kwi 2007    Temat postu:


Assassin napisał:
cholercia.... to przecież ja!! tylko że niewierzący Jezyk



Aleś se posłodził Rotfl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krwiożercza Szprotka
30% wtajemniczenia
30% wtajemniczenia



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: południe

PostWysłany: Sob 20:58, 07 Kwi 2007    Temat postu:


Samotna Adi napisał:
no cóż...za okultystami raczej się nie oglądam;)


I dobrze. Zdrowiej na tym wyjdziesz. Szczególnie psychicznie.


Anielski Aniołek napisał:
Aleś se posłodził Rotfl


Czasami trza się dowartościować Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twoja droga... Strona Główna -> Motyle w brzuchu..? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin